#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Horoskop na przyszły...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż wraca uśmiechnięty...

Mąż wraca uśmiechnięty do domu:
- Kochanie, zwolnili mnie z pracy.
- To z czego się cieszysz, idioto!
- Bo resztę posadzili!

Jasio idzie ulicą z pingwinem....

Jasio idzie ulicą z pingwinem.
Spotyka kolegę a kolega do niego:
- Gdzie idziesz z tym pingwinem?
- Nie wiem przybłąkał się
- To idź z nim do zoo.
Jasio wraca z pingwinem i znowu spotyka tego samego kolegę:
- Znowu z pingwinem?
- Byliśmy w zoo a teraz idziemy do kina.

Teleturniej dla blondynek. ...

Teleturniej dla blondynek.
Jedna z uczestniczek dostała pytanie:
- Ile jest dwa razy dwa?
Po dłuższym zastanowieniu, odpowiada:
- Szesnaście.
Prowadzący:
- No niestety nie.
Ale pyta się widowni (złożonej również z blondynek), czy dać tej zawodniczce jeszcze jedną szansę.
Sala odpowiada chórem:
- Dać jej szansę!
Zadaje zatem blondynce to samo pytanie.
A ona:
- Osiem.
Prowadzący załamany, pyta się widowni czy dadzą jej jeszcze jedną szansę, widownia się zgadza.
Prowadzący jeszcze raz zadaje pytanie.
Blondynka:
- A może cztery?
A sala dalej skanduje:
- Dać jej szansę! Dać jej szansę!

- Jak się nazywa obniżenie...

- Jak się nazywa obniżenie terenu na którym mieszka Wojciech Mann?
- Mandolina.

Profesor pyta studenta:...

Profesor pyta studenta:
- Co to jest egzamin?
- Egzamin, to wymiana poglądów między dwoma inteligentnymi osobami.
- Dobrze. A jeśli jedna z tych osób jest nieinteligentna?
- Trudno, to druga bierze indeks i wychodzi.

- Co tam?...

- Co tam?
- Kupiliśmy wczoraj nowy sedes.
- To fajnie...
- Wypiłem potem 5 litrów piwa, żeby go stestować.
- I co?
- No działa, działa. Dzisiaj będziemy go instalować.

Do knajpy wchodzi koń...

Do knajpy wchodzi koń i zamawia piwo.
- Tylko jedno piwo?- dziwi się barman- przedwczoraj jak wypiłeś to trzeba Cie było cucić wodą i za lejce wyprowadzać...
- Tak, ale dziś przyjechałem samochodem.

Zawody lotniczo-spadochronowe....

Zawody lotniczo-spadochronowe. Spadochroniarze postanowili zrobić dow... i zrzucić z samolotu kukłę. Wyskakują - pierwszy spadochroniarz, drugi, trzeci, kukła, piąty, szósty. Po chwili otwierają się spadochrony - pierwszy, drugi, trzeci, piąty, szósty, a czwarty nie. Ludzie z przerażeniem obserwują jak czwarty spadochroniarz wpada w krzaki nie otworzywszy spadochronu. Po chwili z krzaków wychodzi spadochroniarz, który od godziny siedział tam w ukryciu, Otrzepując liście mówi:
- Cholera, znów się nie otworzył.