psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Starszy pan dzwoni z...

Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
- John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale musze Ci coś powiedzieć. Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że 45 lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą męczyć.
- Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
- No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry, do Chicago i jej o tym powiedz - stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry:
- Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
- Co?? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich - kończy rozmowę i dzwoni do Phoenix.
Odbiera jej ojciec, ale Mary nie dopuszcza go do głosu tylko woła:
- Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma. Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. Tylko nic nie róbcie bez nas! - po czym się rozłącza.
Ojciec odkłada słuchawkę, odwraca się do swojej żony i mówi:
- Zrobione, będą na Wigilii, tylko co wymyślimy na Wielkanoc?

NOCNE ŁOWY...

NOCNE ŁOWY

Pewnej zimowej nocy (ok godz. 12) wracałem sobie do domu od kumpla, gdzie przypaliliśmy co nieco. Tak sobie idąc myślę, jak dobrze, że w zasięgu wzroku nikogo nie ma, to i nie powinno być problemów. Aż tu nagle widzę grupkę 4 osób wyłaniających się zza krzaków. Myślę sobie "spokojnie to pewnie jacyś dżentelmeni z pannami u ich boków". Gdy mijali latarnie (ogólnie było ciemno jak to w nocy) okazało się że panien nie było, tylko 4 łysych dżentelmenów, odzianych w galowe 4-paskowe dresy. Przyśpieszyłem kroku, a oni za mną jakieś 15m. Cały czas milczeli, co tylko potęgowało mój niepokój. Nagle zaczęli rozmowę, która, mniej więcej, wyglądała tak:
- To jademy z tym gównem!
- Noo, w końcu jakiś hajs wpadnie!
- Ale dzielimy się po równo...
- Sam se znajdź frajera!
Ja już spanikowany, co by tu zrobić, żeby obyło się bez pobytu w szpitalu, a przy tym nie stracić wszystkiego, co miałem przy sobie. Najprostsza byłaby ucieczka, ale trochę ciężko z zerwanymi więzadłami w kolanie i to po lodzie...
- A jak będzie się rzucać?
- Nie będzie problema, mówię wam, że wyrżnie na stówę!
- Taa, nie ma szans...
- Ta, bez gadki bieremy to co nasze!
- To łatwe, jak odebranie dziecku cukierka, a i jeszcze zabawa będzie!
Z każdą sekundą byli coraz bliżej, a ja coraz bardziej spocony, chociaż było -10C. Gdy juz mieli mnie na wyciągnięcie ręki, zacząłem już szukać komóry i portfela...
- Dawaaaj ch*ju! - słyszę, włos zjeżył mi się na głowie, obracam się, a oni jakby nigdy nic, skręcili do knajpy, gdzie jest bilard i dra się na całą mordę:
- Który to jest ten kozak, co gra na kasę? Stawiamy 2 stówy!

Lew zaprosił wszystkie...

Lew zaprosił wszystkie zwierzęta na polanę i mówi:
- Zebraliśmy się tutaj.
A żaba na to:
- Zebraliśmy się tutaj.
Lew: - Aby omówić ważne sprawy.
Żaba - Aby omówić ważne sprawy.
Lew - Ale najpierw musimy wyj**ac to zielone paskudztwo.
Żaba się odwraca i mówi:
- Krokodyl, wypie***laj

Fragment komentarza sportowego...

Fragment komentarza sportowego:

Biegnie Smolarek lewą stroną, po prawej puszcza Bąka.

i inne komentarze sportowe:

Adam Małysz skoczył 125 metrów. Czy Janne Ahonen go przeleci?

Jadą! Całym peletonem. Kierownica obok kierownicy, pedał obok pedała.

Trener Włoch rozkłada ręce, trzymając się za głowę.

"Nawet nie pseudokibiców, a bandytów, bo tak trzeba nazwać tych dżentelmenów".

"Zawodnicy są tak zaangażowani w walkę, jak aktorki filmów porno w dialogi" - Jerzy Kulej.

Mecz zaczyna się za 15 minut, a wynik ciągle jest ten sam.

Czym się różni biedne...

Czym się różni biedne etiopskie dziecko od parasola ?
Jak parasol się rozkłada to nie śmierdzi.

PIĘKNY SEN...

PIĘKNY SEN

Byłem ja ci pewnego razu w szpitalu (Łódź Łagiewniki dla zainteresowanych) i leżałem na sali z 3 kolesiami. Wszyscy starsi ode mnie ale chodzi o najstarszego (ok. 65-70 lat). Była pora poobiednia więc dla większości pora sjesty. Ja akurat tego wtedy nie praktykowałem więc sobie grzecznie na łóżeczku czytałem książeczkę (Joanna Chmielewska yo!). Widzę kątem oka, że najstarszy sobie drzemie w najlepsze. W pewnym momencie zostaje brutalnie wyrwany ze snu z tylko sobie znanego powodu. I tak rzecze do nas:
- Ale miałem piękny sen...
- (my wszyscy) Jaki? Jaki?
- Śniło mi się, że piłem piwo...

Trzech facetów w knajpie....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ona chce, żebym ją kochał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzi sobie Polak na...

Siedzi sobie Polak na polu wiosną i widzi, że idzie Niemiec więc bierze siano i zaczyna jeść. Niemiec pyta sie Polaka:
- Dlaczego jesz siano?
- Bo jestem biedny i nie stać mnie na chleb.
Więc Niemiec wyciągnął z kieszeni 1000 marek i mu dał. Niemiec odszedł. Polak widzi, że drogą idzie Rusek więc sobie myśli, że znów będzie jadł siano a widzący to Rusek zlituje sie i da mu kasę. Rusek podchodzi do Polaka i pyta się:
- Polak, dlaczego ty trawę jesz?
- Bo jestem biedny i niestać mnie na chleb
- Polak ale ty głupi jesteś! Jedz teraz trawę, a siano to se na zimę zostaw!

Czym się różni seks realny...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.