#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Co oznacza linia ciągła?...

- Co oznacza linia ciągła?
- Zakaz wyprzedzania.
- A co oznacza podwójnie ciągła?
- Naprawdę zakaz wyprzedzania.

Przychodzi kobieta do...

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mój syn stał się narkomanem.
- Dlaczego pani tak sadzi?
- On przestał chodzić do szkoły, szwęda się po domu i cały czas nosi gruby sweter.
- Proszę oto skierowanie do szpitala psychiatrycznego.
- Dla syna?
- Nie! Dla pani!
- ???
- Teraz sa ferie zimowe!!!

ALE JAJA!...

ALE JAJA!

Dostaliśmy od firmy gadżety dla klientów swych w postaci jajek (czerwonych i zielonych). Nie lubię jak ktoś dostanie czerwone, a prosi o zielone i na odwrót,
więc zagajam....
[J]a - Zanim złożę życzenia... Woli pani zielone czy czerwone?
[K]lientka) - Hmm no sama nie wiem... A o co chodzi?
[J] - No bo mam dwa jajka...
[K] - Hmmm no wiem... I co?
[J] - No bo jedno jest czerwone, a drugie zielone... - staram się być bardziej precyzyjny.
[K] - O boże, a co się panu stało???

IDEALNY PREZENT...

IDEALNY PREZENT

W natłoku świątecznych zakupów, w hipermarketach można usłyszeć wiele rzeczy. Część z nich bywa niezwykle "inspirująca". A oto rozmowa 2-ch "gentlemanów", którą dziś usłyszałem:
- Co jej kupić, co jej kupić...
- Coś niedrogiego kup, bo po co kasę wywalać.
- Może zegarek jej kupię?
- W żadnym razie. Zegarek, to prezent za bardzo romantyczny. Poza tym sugerujesz komuś, że chcesz z nim spędzać czas.
- To co mam kupić?
- Gacie jakieś kup i dobra.

Armia Polska postanowiła...

Armia Polska postanowiła stworzyć w czasie wojny partyzantkę w kraju.
Zgłosiło się paru kamikadze.
Na przeszkoleniu generał tłumaczy im, co maja robić:
- Wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy
wyskoczycie ze spadochronem. Pociągniecie za prawą rączkę. Jeśli
spadochron zawiedzie, to za lewą. Wylądujecie koło rzeki, tam w
krzakach będzie rower, pod siodełkiem pistolet i mapa. Tak dotrzecie
do oddziału.
Stefan był odważnym chłopem, zgłosił się jak na prawdziwego patriotę
przystało.
Leci samolotem, skoczył 3 minuty od granicy jak pan generał przykazał.
Spadając chwyta za prawa rączkę - nic - za lewa - d**a zbita, dalej nic.
Skonsternowany mruczy pod nosem:
- Q*.*a, jak i tego roweru w krzakach nie będzie, to ja pier*.*lę taka
partyzantkę!

Ojciec widzi zatroskaną...

Ojciec widzi zatroskaną minę syna i chce się dowiedzieć, co go gryzie:
- Pogadajmy jak ojciec z synem - zachęca.
- Lepiej pogadajmy jak ojciec z ojcem, tato - odpowiada smętnie chłopak.

Przyleciała blondynka...

Przyleciała blondynka do USA i na lotnisku szuka aparatu telefonicznego, bo chce zadzwonić do domu. Znalazła i pyta się gościa pobierającego opłaty...
- Ile?
- A on. 10$
- Nie mam tyle.
- No to możemy to załatwić w inny sposób.
Prowadzi ją do pokoju i każe jej klęknąć. Ona klęka.
- Rozsuń rozporek - mówi gość
Ona rozsuwa
- Zaczynaj - mówi
A blondynka...
- Halo? mamusia?

Siedzą dwie mrówki na...

Siedzą dwie mrówki na drzewie.
A pod drzewem słoń.
Nagle jedna mrówka spadła z drzewa słoniowi na kark.
W tym momencie druga mówi:
- Uduś drania, uduś!!!

Jasiu miał za zadanie...

Jasiu miał za zadanie domowe napisać Kto to jest kawaler i opisać go krótko.
Jaś nie wiedział kto to, więc poszedł do taty i pyta go:
- Tato, kto to jest kawaler?
Tata po zastanowieniu pokazuje mu młodą parę.
- Całowali się wczoraj. Powinni pomyśleć o ślubie.
Jasiu nie zrozumiał, więc poszedł do mamy.
- Mamo, kto to jest kawaler?
Po zastanowieniu mama wymienia mu przykłady:
- Twój szkolny kolega Radek ten, za którym szaleje twoja pani nauczycielka.
Jaś ponownie nie zrozumiał, więc poszedł do siostry.
- Basiu, kto to jest kawaler?
- Chce się ożenić. - odpowiada po chwili Basia - ale nie chce wyjść za wredną małpę.
Jasiu po zastanowieniu napisał wypracowanie.
W szkole.
- Jasiu, przeczytaj nam swoje wypracowanie - prosi pani.
- Kawaler to mój szkolny kolega - Radek, ten za którym szaleje moja nauczycielka, całowali się wczoraj, powinien pomyśleć o ślubie, chce się ożenić, ale nie chce wyjść za wredną małpę!

Rozmawiają dwaj koledzy:...

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Coś takiego to mi się podoba! Leżysz wygodnie, drink w zasięgu ręki, świeci tak, że musisz oczy mrużyć i piękna kobieta bawi ci się ustami.
- Gdzie byłeś? Na wczasach?
- Nie! W gabinecie dentystycznym.