psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Kochanie, przecież...

- Kochanie, przecież prosiłem, żebyś uprasowała mój garnitur!
- No przecież uprasowałam!
- Nie chrzań, sto złotych jak było w wewnętrznej kieszeni, tak i jest.

Jak powstaje pomnik?...

Jak powstaje pomnik?
1 - Mały model.
2 - Odlew.
3 - Obróbka dłutem.
4 - Gładzenie.
5 - Odsłonięcie.
6 - Przemówienie.
7 - Kolacja.
Jak powstaje człowiek?
- W odwrotnej kolejności.

Kobieto! Jeżeli masz...

Kobieto! Jeżeli masz krzywe nogi, noś głęboki dekolt.
Na krzywe zęby też to pomaga.

Idzie blondynka z mężem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mała lekcja czeskiego:...

Mała lekcja czeskiego:
chlopiec - chłopiec
panny - dziewice
szoukać - je*ć, pier*ć
Teraz już wiecie dlaczego Czesi tak lubią piosenkę Mazowsza:
Kukułeczka kuka,
Chłopiec panny szuka.

CUDOWNY WIECZÓR...

CUDOWNY WIECZÓR

Jakieś 2 tygodnie temu, kumpela fabryczna miała urodziny. Impreza miała się odbyć w lokalu, gdzie zwykle się fabrycznie bawimy.
Niestety wypadło mi, że w fabryce tego dnia musiałem być do 22:00. Ale mój dzielny przyjaciel Budziegniew stwierdził, że kumpla nie opuści i na imprę przyjedzie razem z nim. Dogadaliśmy się, że zabezpieczy bukiet różów pięknych dla naszej solenizantki, a ja z pracy wezmę taryfę i spod Cepelii, z Centrum go zabiorę, i dojedziemy do lokalu.
Wyszedłem z fabryki punktualnie z innym kumplem, a ponieważ mu było po drodze, to go do taryfy zabrałem.
Dobry humor miałem przedimprezowy, bo wiedziałem, że będzie fajnie... Więc misiem coś z lekka od**bało i mówię do kierowcy:
- No dobra. Więc tak, jedziemy... Kolegę wyrzucimy pod Grand Kredens, a potem podjeżdżamy pod Cepelię po mojego chłopaka i stamtąd już do lokalu tego i tego...
Kątem oka zauważyłem, jak kumpel z tyłu się kuli i lekkiej zadyszki dostał, ale nic nie powiedział. Wywalilim go pod Kredensem jak chciał. Wyp... z taksy, mało się nie przewrócił... Kaszlał ze śmiechu.
Podjeżdżamy więc pod Cepelię, a tam oczywiście stoi i czeka na mnie nie kto inny jak Budzigniew. Oczywiście z OLBRZYMIM BUKIETEM RÓŻ!
Mówię do kierowcy:
- Ooo już czeka. Wariat... No jakie piękne kwiaty. Niech się Pan zatrzyma.
Taksa zwalnia, ja Budzigniewowi macham, on leci z tymi kwiatami, pakuje się do taksy do tyłu. Mówię:
- Ależ Kochanie... Nie trzeba było... Są piękne. Dziękuję.
Taksówka - 30 PLN
Bukiet róż - 50 PLN
Mina taksiarza jak wysiadaliśmy - priceless
Mina Budzigniewa jak mu powiedziałem o wkręcie - priceless x 666

Wszystko dla męża:...

Wszystko dla męża:
Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi:
Pooraną zmarszczkami twarz, przerzedzone włosy, braki w uzębieniu, biust
obwisający do kolan, sadło tu i ówdzie...
Patrzy i w końcu stwierdza: Dobrze mu tak, skurczysynowi.

- Wisi Baca na drzewie...

- Wisi Baca na drzewie na jednej ręce i czyta książkę, którą trzyma w drugiej.
Przechodzący turysta przystaje i mówi:
- Baco! We wsi powiadają, że Baca ma zdolności parapsychiczne!
Na to Baca:
- A głupoty gadają!
Na to turysta odchodzi w swoją stronę. Baca, dalej wisząc na drzewie puszcza gałąź na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
- Oj, p***dolą głupoty w tej wsi, oj p***dolą!

- Dzieci, teraz będziecie...

- Dzieci, teraz będziecie przechodzić test IQ.
- A co to takiego IQ?
- Test zakończony.

ROZMOWA...

ROZMOWA

Mój szef dzwoni do swojej żony z roboty:
- Cześć kochanie, jesteś już w domu?
Chwila przerwy po czym znów odzywa się szefunio:
- A to ja dzwonie na domowy?