psy
syn
lek
fut
hit
#it
emu

Jasio przychodzi ze szkoły...

Jasio przychodzi ze szkoły do domu, mama się pyta:
- Jasia, jasiu co dziś dostałeś z matematyki?
- 6 mamo.
Na drugi dzień jasio przychodzi ze szkoły do domu, mama się go pyta:
- Co dziś dostałeś z polskiego?
- 5 mamo.
Jasio idzie do pokoju, mama rozmawia z tatą:
- Wiesz mężu musimy kupić wykrywacz kłamstw.
Na trzeci dzień mama się go pyta:
- Co dziś dostałeś z polskiego?
- 6 pip notobra 5 pim 4 pip 3 pip 2 pip 1 pip na czwarty dzień rodzice odprowadzają Jasia, mama mówi:
- Kiedy ja chodziłam do szkoły zawsze dostawałam 6 pip 5 pip 4 pip 3 pip 2 pip 1 pip
A tata mówi:
- Kiedy ja chodziłem do szkoły PIP

Kolega do kolegi:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pokłócił się mąż z żoną...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W pewnej ubogiej, wiejskiej...

W pewnej ubogiej, wiejskiej rodzinie urodził się chłopiec, który od samego początku wykazywał zdolności muzyczne. Jego największym marzeniem było mieć swój akordeon, na którym mógłby grać. Lata mijały, a on wciąż marzył o akordeonie... Na osiemnaste urodziny ojciec zabrał go do sklepu w miasteczku i kupili pięknego, błyszczącego Weltmeister?a. Radość była wielka! Wieczorem ojciec i syn zaczęli oblewać zakup. Wypili jedenaście flaszek taniego wina, pograli na akordeonie i pośpiewali.
Rano zbudził ich straszny kac. Aby go zaspokoić, sprzedali akordeon.

Mmm... ciągle myślę o...

Mmm... ciągle myślę o mojej bestii, która czeka na mnie w garażu. Nie mogę się doczekać kiedy do niej pójdę. Dziś wieczorem. Odpalę silnik. Będę wciągał w nozdrza zapach spalin. Wkręcę ją na obroty. Jej drżenie stanie się moim drżeniem, a ryk silnika zatrzęsie szybami.
Potem wyruszę w miasto. Przemierzę je wzdłuż i wszerz. I tak jak ostatnio wzbudzę w napotkanych ludziach całą gamę emocji...
Moja maszynka. Moja kochana Husqvarna 3120XP...

Czterosilnikowy samolot...

Czterosilnikowy samolot leci do Gdańska, aż tu nagle zepsuł się jeden silnik, odzywa się pilot statku powietrznego:
- Proszę państwa w naszym czterosilnikowym samolocie jeden się zepsuł, ale proszę się o nic nie martwić i zachować spokój, gdyż nic się nie dzieje złego, jedynie nasz przylot będzie opóźniony o godzinę.
Lecą dalej, za chwilę 2 silnik się spalił, na to wybrzmiewa głos pilota z głośników:
- Proszę państwa w naszym czterosilnikowym samolocie drugi silnik zgasł, ale proszę być spokojnym, dotrzemy do Gdańska 2 godziny później.
Lecą dalej.
Za jakiś czas 3 silnik wysiadł, odzywa się głos pilota:
- Proszę państwa w naszym czterosilnikowym samolocie spłonął trzeci silnik, ale wszystko jest pod kontrolą, będziemy mieli opóźnienie trzy godziny.
Na to odzywa się pijany jegomość:
- zaraz kurde czwarty wysiądzie i będziemy tak latać i latać.

- Cześć Rysiek. Wiesz...

- Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził.
- Jak to, co się stało?
- No nie, po prostu nie przychodz.
- Ale co sie stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zgineło nam 150 złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja??
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał...

Jaś do nieprzytomności...

Jaś do nieprzytomności zakochany jest w Małgosi:
- Małgosiu, co powinienem ci dać żeby móc cię pocałować? - pyta.
- Narkozę...

- Holmesie, dlaczego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi zając do lisicy...

Przychodzi zając do lisicy i pyta:
- Mąż jest?
- Nie ma.
- A więc moja droga mam dla Ciebie propozycję, dam Ci tą stówkę jak mi buzi dasz..
- A nie, nie nigdy w życiu ja jestem mężatką, nie zrobię tego!
- Na pewno? - mówi zając wymachując banknotem
- No dobra
Lisica całuje namiętnie zająca, za co dostaje sto złotych.
- No lisica, gorąca jesteś. Wiesz co dam Ci jeszcze sto złotych jak się przede mną rozbierzesz.
- Nie do tego to ja się nie posunę nigdy, nie rozbiorę się przed tobą za żadne pieniądze!
- Na pewno? - mówi zając wymachując pieniędzmi
- No dobra
Lisica rozbiera się przed zającem i dostaje zapłatę
- Kochana dostaniesz kolejną stówkę jeśli się ze mną prześpisz!
- Za kogo ty mnie masz, co ty sobie myślisz, że kto ja jestem co?- krzyczy oburzona lisica
Ale po chwili rzuca się na zająca i zaczynają się kochać.
Zając płaci lisicy i wychodzi zadowolony jak nigdy.
Po pewnym czasie wraca mąż lisicy.
Patrzy a jego żona jakaś inna, cicha, wcale się nie odzywa tylko krząta się po kuchni.
- Co się stało kochanie?
- A nie nic wszystko w porządku
- Zając był?
- Był.
- Oddał pieniądze?