Dowcipny facet przychodzi do apteki i pyta:
– Czy ma pan mrożoną marchewkę?
– Mam.
– O, a peruki są?
– Są.
– Hm... A miedziane rondelki dostanę?
– Naturalnie.
– I to wszystko mogę kupić w aptece?
– Oczywiście. Poproszę o receptę...
W sądzie sędzia pyta:
- Więc oskarżona twierdzi, ze rzuciła w męża pomidorami?
- Tak wysoki sądzie.
- To w takim razie dlaczego pani mąż ma wstrząs mózgu i rozbitą głowę?
- Bo pomidory były w puszce...
Facet czyta ogłoszenie towarzyskie w gazecie: " Oddam się za dwa dobre słowa. tel..."
Bierze telefon i dzwoni.
- Ja w sprawie tych dwóch dobrych słów. Jakie to słowa?
- Sto euro.
Dwóoch gliniarzy ogląda mecz piłki nożnej.
Jeden wychodzi do drugiego okoju i słyszy krzyk kolegi:
- GOOOL!!, a po chwili DRUGI GOOOL!.
Wraca więc do pokoju i pyta:
- Kto strzelił?
- Pierwszego van Basten a drugiego Replay.