#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przychodzi Zenek do sklepu...

Przychodzi Zenek do sklepu zoologicznego.
- Poproszę papugę. Dużą. I kanarka. I chomika. Rybę jakąś. I robala. Rurkę, patyk, torbę słonecznika i żwirek. Dziękuję.
- Proszę. Po co to panu?
- Sklep zoologiczny zakładam.

Siedzi Kopciuszek nad...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Córeńko, pozwól na...

- Córeńko, pozwól na chwilkę...
- Tato, OK, rozumiem. Papierosy znaleźliście? Ze szkoły dzwonili w sprawie wagarów? Jeśli chodzi o pieniądze, wszystko oddam. Tato, trawka w szafie nie jest moja, to na sprzedaż. Jak przyjdzie policja i tak niczego nie znajdzie...
- Kasia, czy szklankę to ty rozbiłaś?

- Moja córka właśnie...

- Moja córka właśnie weszła i powiedziała:
- Tato zabierz moje kieszonkowe, wynajmij mój pokój, wyrzuć moje ciuchy, telewizor, iPad, telefon i laptopa. Sprzedaj mój samochód, zabierz moje klucze i wywal mnie z domu. Potem usuń mnie z testamentu i nigdy się do mnie nie odzywaj.
W sumie nie do końca tak to ujęła. Jedyne co powiedziała to:
- Tato, to jest mój nowy chłopak Mohammed.

Chciał się gościu pozbyć...

Chciał się gościu pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu kot już tam był.
Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu.
Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta.
Dzwoni do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go na telefon bo nie mogę trafić do domu!

Dowcipny facet przychodzi...

Dowcipny facet przychodzi do apteki i pyta:
– Czy ma pan mrożoną marchewkę?
– Mam.
– O, a peruki są?
– Są.
– Hm... A miedziane rondelki dostanę?
– Naturalnie.
– I to wszystko mogę kupić w aptece?
– Oczywiście. Poproszę o receptę...

JEDYNE WSPARCIE...

JEDYNE WSPARCIE

(Ta historia została opowiedziana przez pracownicę poczty Januszowi Waissowi w Radiu ZET i zaczęła już krążyć jako autentyk, który przydarzył się tak wielu osobom, że przytoczymy go raz żeby inni już nam tego nie opowiadali)

Wczoraj poszedłem na pocztę wysłać poleconym PITa do Urzędu Skarbowego.
W tym celu zakupiłem i nakleiłem na kopertę okolicznościowy znaczek z napisem:
"JEZU, UFAM TOBIE"

W CUDZYM PAŚNIKU...

W CUDZYM PAŚNIKU

Moja fantastyczna siostra zmienia mieszkanko... Wiadomo, jak to na przeprowadzkach - stosy szmat do spakowania, wory z ciuchami, kartony pełne książek itp. itd. A że kartonów wiecznie mało, wysłała swojego mężunia na zwiady pod sklepy spożywcze... Tyle tytułem wstępu...
Pod jednym ze sklepów, na wielkim wózku stały kartony... Podszedł do nich mój szwagier, zaczyna przegląd: co większe na bok, a mniejsze odkładał na wózek. I kiedy taki zaaferowany kartonami, pochłonięty ciężką pracą nie zwracał uwagi na otaczający go świat, usłyszał za sobą głos... Przepity, zachrypnięty, budzący grozę głos:
- Te, nowy!!! Wyp***dalaj stąd!!!

Mama opowiada dorastającej...

Mama opowiada dorastającej córce:
- Wiesz, twój ojciec w młodości uwielbiał klęczeć u mych stóp.
- Co? Ja? Nigdy!. - odzywa sie mąż z kuchni.
- Nie wtrącaj się - mówi żona - Przecież mówię: jej ojciec.

Dlaczego kogut w czasie...

Dlaczego kogut w czasie "deptania" dziobie kurę po głowie?
- Żeby jej alimenty z głowy wybić.