psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Na pogrzebie przyjaciela...

Na pogrzebie przyjaciela milicjat podchodzi do trumny i wsuwa coś podpoduszke
- Co pan tam robił? - pyta wdowa
Policjant na to:
- Spieszyłem się a kwiaciarnia była zamknieta wiec kupiłem czekolade.

Za oknem zmierzchało....

Za oknem zmierzchało. Ona leżała na plecach doskonale goła. Jej blada pierś w ostatnich promieniach zorzy wieczornej pomalowała się w róż. A całość dopełniały delikatnie opalone i wygięte nogi... Kapitan Sidor patrzył na nią, zamyślony głęboko... I było nad czym myśleć - jedna kura na pięciu chłopa...

-I co, biorą, panie Nowak?...

-I co, biorą, panie Nowak? - pyta Franek.
- Biorą, biorą. Wczoraj teczkę mi zabrali, a dzisiaj już rower...

Kiedy byłem mały, bardzo...

Kiedy byłem mały, bardzo lubiłem kiedy babcia dawała mi drobne na lody. Miała reumatyzm i ilekroć szukała pieniędzy w portmonetce, zawsze kilka monet jej wypadło. Wtedy ja, po chwili, łaziłem na czworaka, bawiąc się w zdziwionego żółwia... Zawsze to było na jedno piwo więcej.

Siedzi malutki pajączek...

Siedzi malutki pajączek na malutkiej, obwisłej, poszarpanej pajęczynce i płacze. Spazmy raz po raz wstrząsają jego wątłym ciałkiem. Taki wstyd - chlipie pod nosem, taki wstyd!
Przechodzi drugi pająk.
- Co jest, czemu buczysz?
- Dzisiaj rano... mucha... przeleciała...
- Nie becz, nie ma się co mazać. Jutro zbudujesz większą i lepszą pajęczynę!
- Nie rozumiesz, k***a. MNIE przeleciała! Buuuuuu....

- Jak się impra wczoraj...

- Jak się impra wczoraj skończyła? Nic nie pamiętam.
- Też mi się film urwał, ale chłopaki mówili, że wskoczyłaś na stół i striptiz odwaliłaś!
- Ale ja nie umiem striptizu robić.
- Oni też tak powiedzieli...

Dlaczego zięć zabiera...

Dlaczego zięć zabiera teściową w góry?
- Żeby miała bliżej da nieba.

- Halo, Zbysiu...Ten...

- Halo, Zbysiu...Ten mój żłób wyjeżdża na tydzień w delegację. Wpadaj kochany, zaszalejemy!
- Ale...
- Ups... Pomyliłam numer, przepraszam.
- Nic nie szkodzi, niech pani poda adres. Już jadę.

POLSKA TO PIĘKNY KRAJ...

POLSKA TO PIĘKNY KRAJ

W wiadomościach usłyszałem takiego oto newsa:
Jako, że imprezy andrzejkowe, siłą rzeczy, organizowano w ten weekend, policja nasza wzmogła kontrolę trzeźwości kierowców na drogach. Z jednym z patroli jeździł reporter radiowej Trójki i przytoczył na antenie taką relację:
Otóż policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli maluszka jadącego sobie spokojnie drogą, gdzieś na Mazurach bodajże, kierowca miał coś około 0,5 promila, więc mundurowi zawezwali lawetę, ażeby samochód biesiadnika odholować.
Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że obaj panowie z pomocy drogowej mieli po równo prawie 0,9 we krwi.
Niestety reporter nie powiedział, czy następna ekipa była w stanie odholować oba pojazdy...
Ale najlepsza była wypowiedź policjanta odnośnie stanu drugiego kierowcy:
- Nie przyszłoby nam do głowy sprawdzać stanu trzeźwości kierowcy lawety, gdyby nie to, że nie był w stanie utrzymać równowagi na nie tak śliskiej nawierzchni i nie zaczął się zabierać do ściągania z drogi... radiowozu...

I śmieszno, i straszno...

- Co to, k...wa jest?!...

- Co to, k...wa jest?! Coś pan tu namalował?! Co to za bohomazy?!
- Jestem malarzem i tak to odczuwam...
- Ja rozumiem, że pan tak to czuje. Ale ja prosiłem o namalowanie schematu ewakuacji drogą pożarową!