#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Co robią brunetki w samotne...

Co robią brunetki w samotne wieczory?
- Obgadują blondynki.

- Córuś, idź do sklepu...

- Córuś, idź do sklepu po kisiel.
- A dobre słowo, tatusiu?
- Internet odłączę!
- Już lecę!

Jasio mówi do taty: ...

Jasio mówi do taty:
- Tato powiem ci co mówi taki pan w mundurze mamie co przychodzi tu co rano, ale jak dasz mi 10 zl.
Ojciec myśli, myśli:
- No dobrze i wyciąga z kieszeni 10 zl
- Jasiu i co mówi?
- Dzień dobry poczta dla pani.

Zachodzi facet do przyjaciela...

Zachodzi facet do przyjaciela i się żali:
- Nie wiem co robić! Karaluchy się rozpleniły, nie mam na nich sposobu!
- Też miałem ten problem. Ale kupiłem kolorowe kredki.
- A po co? Pomogło?
- Jasne! Widzisz? Siedzą w kącie i rysują...

Zdarzyło się pewnego...

Zdarzyło się pewnego razu, że Unia Europejska posiadła złomowisko w samym środku pustyni. Unia orzekła, że ktoś może dokonać kradzieży ze złomowiska, zatem stworzyła stanowisko nocnego stróża i zatrudniła do tej pracy człowieka. Następnie Unia powiedziała:
- Jak stróż nocny może wykonywać swoją pracę, kiedy nie dostał instrukcji?
Stworzyła zatem Unia Dział Planowania i zatrudniła dwoje ludzi - jednego do pisania instrukcji, drugiego do odmierzania czasu pracy. Następnie Unia Europejska rzekła:
- Skąd mogę wiedzieć, czy nocny stróż wykonuję swą pracę prawidłowo?
Zatem Unia stworzyła dział Kontroli Pracy i zatrudniła dwoje ludzi, jednego do zbadania problemu, a drugiego do pisania raportów. Następnie Unia powiedziała:
- W jakiś sposób należy tym wszystkim ludziom płacić.
Unia stworzyła więc stanowisko referenta do spraw obliczania czasu pracy i księgowego, po czym zatrudniła na te stanowiska dwoje ludzi. I rzekła Unia:
- Kto będzie odpowiadał za tych ludzi?
I Unia stworzyła Dział Administracji i zatrudniła w nim troje ludzi - kierownika administracyjnego, jego zastępcę i sekretarkę. I Unia oznajmiła:
- Przez rok przekroczyłam budżet o 18 tysięcy, muszę zatem dokonać cięć w budżecie.
I zwolniła Unia z pracy nocnego stróża.

Przychodzi zięć do teściowej...

Przychodzi zięć do teściowej na obiad.
Teściowa niesie zupę.
Zięć już chce jeść, ale pomyślał sobie, że najpierw wypróbuje na kocie.
Dał kotu, a kot gdy tylko wziął do pyska zesztywniał.
Teściowa idzie z drugim daniem, a zięć bach bach i przez balkon.
Kot wstaje i mówi:
- Yes, yes, yes.

Lublin - miejski dom...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PIERWSZY: Ehhhh... Nakupić...

PIERWSZY: Ehhhh... Nakupić by tak chińskich zegarków - jak najtaniej, potem cofnąć się wehikułem czasu, tak ze 20 lat wstecz, sprzedać jak najdrożej, a potem za zarobione pieniądze nakupić dolarów po ówczesnym kursie...
DRUGI: Albo lepiej! Wynaleźć taką kserokopiarkę, która może kopiować przedmioty.Wziąć bryłkę złota i kopiować, kopiować...
TRZECI: Tak więc, panowie ministrowie, czy są jeszcze jakieś inne pomysły na uzdrowienie naszej gospodarki?

W zadymionej kuchni siedzi...

W zadymionej kuchni siedzi młody człowiek z długimi włosami. W rękach trzyma gitarę i brzdąka jakąś melodię. Do pomieszczenia wchodzi pięciolatek i patrząc na tę scenę pyta:
-Tato, a ty, jak dorośniesz, to kim chcesz zostać?

Przyjeżdża Św. Mikołaj...

Przyjeżdża Św. Mikołaj do Etiopii i zwraca się do grupki dzieci:
-No jak tam dzieci grzeczne były ?
Ale odpowiada mu cisza. No więc Mikołaj pyta misjonarkę:
-Dlaczego dzieci nic nie mówią ?
-Bo nic nie jedzą. - Odpowiada misjonarka. A Mikołaj na to:
-Dzieci nie chcą jeść to nie będzie prezentów