psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Spotykają się dwie d*py....

Spotykają się dwie d*py. Jedna pyta:
- Jak masz na imię?
- d*pa, a jak ty masz na imię?
- d*pa.
- A to mamy coś wspólnego.

Mąż wyjeżdżał w delegację....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ha-hasła - 11...

Ha-hasła - 11
• Ósmego dnia Bóg ulepił z g...a skina.

• Coś tu śmierdzi (napis na ścianie w WC).

• Przeminęło z wiadrem.

• Ufaj Bogu, ale samochód zamykaj.

• Poznaj samego siebie, tylko nikomu nie mów o wynikach.

• Myjcie d... rozpuszczalnikiem.

• W razie wypadku zbić szybę, młotek siedzi obok.

RECYTACJA...

RECYTACJA

Jakiś czas temu moje bardzo jeszcze małoletnie dziecię wymagało wieczornej deklamacji bajki przed snem (już po przebrnięciu przez stos książeczek i zgaszeniu światła). Ponieważ jako kobieta pracująca, matka polka, oddana żona i gospodyni gotujaco-piekąco-sprzatająco-dobrybógwiecojeszczerobiąca cztery w jednym na nadmiar snu nie narzekałam, więc bajki recytowałam w półśnie.
Przestałam przysypiać, kiedy jednego razu wyrecytowałam:
"Nosiła jaja z kokardą,
Czesała się halabardą..."

PRZYGODY KONSUMPCYJNO...

PRZYGODY KONSUMPCYJNO PODRÓŻNICZE

Akcja dzieje się na dworcu kolejowym jednego z byłych miast wojewódzkich. Jako, że to końcówka lat osiemdziesiątych (nocnych brak) jedyne miejsce, by ćmiki po północy kupić. Potuptaliśmy więc z przyjaciółmi zakupić co nieco. Wdychamy więc świeże powietrze bez filtra krocząc dostojnym krokiem, gdy oczom naszym, w ogromnych szybach, ukazuje się niewątpliwa długowłosa piękność, siedząca w poczekalni i skrobiąca nieustannie coś w małym kajeciku. Jeden z nas nie wytrzymał i rzucił tylko "idę zagaić słówko". Reszta obserwowała na zmianę cudne gwieździste niebo i akcję za szybą, w poczekalni...

Wersja zdarzeń bez dźwięku:
(K)olega: coś mówi
(P)iękność: zdziwienie - konsternacja - ROTFL

Wersja zdarzeń z dźwiękiem:
(K) - Tak Pani pisze i pisze... czy jest Pani może literatką?
(P) - Dlaczego Pan pyta?
(K) - Bo mamy z kolegami pół litra, a nie mamy w czym wypić...

Ten sam dworzec i ten sam kolega proszący o bilet do Poznania...
Pani z okienka: - Cały, czy połówka?
Kolega: - Bilet cały, nie podarty, a połówka też by się przydała...

Nie ten sam dworzec, ale kultowy, w Kutnie ( kto wtedy podróżował PKP ten wie o co chodzi)

Wciągu tygodnia byliśmy tam kilka razy i zawsze ten sam tekst "herbatę i 5 wrzątków prosimy" (dla niezorientowanych - wrzątek był gratis). Obsługa nocna też jakoś taka sama i zapamiętała nas niechybnie. Pani powitała nas uśmiechem i zagaja:
- To jak, herbatka i 5 wrzątków?
Na co kumpel:
- Nie, my dziś po królewsku, pomidorową proszę!
- ??
- I pięć łyżek...

Pięcioletnia dziewczynka...

Pięcioletnia dziewczynka w przedszkolu chwali się koleżance:
- A my mamy nowego tatę!
- A jak się nazywa?
- Nikołaj Iwanicz.
- Pietrow?
- O, to to.
- A, ten to dobry jest, był moim tatą w zeszłym roku.

Jaka choroba jest najbardziej...

Jaka choroba jest najbardziej niebezpieczna?
- Miłość, bo od razu kładzie do łóżka...

Majster mówi do pracownika: ...

Majster mówi do pracownika:
-Słuchaj Zdzisiu, tu widzisz zawór. O 6.00 masz go odkręcić, a o 20.00 zakręcić, rozumiesz?
-Nie rozumiem. -No, Zdzisiu, to proste. Tu jest instalacja, tu jest zawór. Jedyne co masz zrobić to o 6.00 odkręcić, a o 20.00 zakręcić. Teraz rozumiesz?
-Nie rozumiem.
-Jak pragnę zdrowia, Zdzisiu, to jest zawór. O 6.00 odkręcasz, o 20.00 zakręcasz. Rozumiesz?
-Panie majster, czy pan jest debilem? Trzeci raz powtarzam, że nie rozumiem!

Jedzie Jasiu z Babcią...

Jedzie Jasiu z Babcią przez wieś o nazwie Dupa.
Jasiu widzi pogrzeb i mówi do Babci :
- Babciu ! Pogrzeb w Dupie !
- A Sam se pogrzeb ! - mówi Babcia

Spotykają się trzy leniwce: ...

Spotykają się trzy leniwce:
- Wiecie co jak co, ale ja jestem najbardziej leniwy wśród was
- Czemu?
- Szedłem raz drogą, znalazłem na drodze 200 zł i nie chciało mi się ich podnieść... - mówi pierwszy
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja wygrałem raz na loterii, ale nie chciało mi się pójść odebrać nagrody...
- Iii tam! I tak jestem od Was o wiele bardziej leniwy - mówi trzeci
- Jak to?
- A tak, poszedłem raz na komediowy film do kina i cały seans przepłakałem...
- Czemu?
- Bo spadłem z krzesła, usiadłem sobie na jajach i nie chciało mi się wstać!

Autor : Kotek