#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Pewien facet ożenił się...

Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łóżka...
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co, kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę....

Wsiada obcokrajowiec...

Wsiada obcokrajowiec do taksówki i prosi o podwiezienie!
Pasażer pyta:
- a co to jest?
Taksówkarz:
- HOTEL PLAZA.
Pasażer:
- a ile go budowali?
Taksówkarz:
- 3 lata!!
Pasażer:
- e tam, u nas to by go w 2 lata zbudowali!!
Taksówkarz już taki wkurzony, ale nic jedzie dalej!
Pasażer znowu pyta:
- a co to jest?
Taksówkarz:
- HOTEL PALMA.
Pasażer:
- a w ile go zbudowali?
Taksówkarz:
- no w 2 lata!!
Pasażer:
- e tam, u nas by taki w rok zbudowali!!
Taksówkarz jeszcze bardziej wkurzony, ale nic nie może zrobić wiec jedzie dalej!!
Właśnie przejeżdżali kolo WAWELU. Pasażer znowu pyta:
- a co to jest:
A taksówkarz na to:
- nie wiem bo jak Tu rano przejeżdżałem to tego jeszcze nie było!!

W autobusie:...

W autobusie:
- Proszę bilet do kontroli.
- Nie mam. A pan mi pokaże swój bilet?
- Przecież jestem kontrolerem!
- A ja, k***a, elektrykiem. Mogę nie płacić za prąd?

Będąc na zakupach usłyszałem...

Będąc na zakupach usłyszałem taki o to dialog pomiędzy matką a synem:

-Synku, jak stoimy z papierem toaletowym?
-Do dupy.

Żyd siedzi w barze mlecznym...

Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę. Podchodzi do niego włóczęga i mówi:
- ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie.
Żyd do niego:
- odejdź nie mogę przez ciebie jeść.
Ale ten znowu swoje:
- ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie, taka pewnie smakowita.
Żyd już lekko zdenerwowany znowu go przepędza, ale włóczęga znowu zaczyna swoje, że by sobie ją zjadł.
Na to żyd taki już wkurzony mówi:
- A zjadłbyś nawet wczorajszą?!
Włóczęga:
- Tak tak jasne.
A żyd na to:
- To przyjdź jutro!

Pani przedszkolanka widzi...

Pani przedszkolanka widzi jak Jasiu rozrzuca zabawki, więc podchodzi do niego i pyta:
-Jasiu, co robisz?
-Bawię się
-A w co ?
-W "....a mać, gdzie są kluczyki od samochodu"

Pewna anorektyczka postanowiła...

Pewna anorektyczka postanowiła się zabić.
Skacze z 10 piętra i odlicza:
- 9 piętro... (3 sekundy pauzy)
- 8 piętro... (3 sekundy pauzy)
- 7 piętro... (3 sekundy pauzy)
- 6 piętro... (3 sekundy pauzy)
- 7,8,9, piętro, cholera!!! Znowu ten wiatr!!!

Gdzie idzie blondynka...

Gdzie idzie blondynka jak zachoruje?
- Do doktora Oetkera.

Wraca koleś z delegacji...

Wraca koleś z delegacji po dwóch tygodniach, wchodzi do domu a tam jego syn przy nowiuśkim pececie.
Kolo: Skąd miałeś kasę?
Syn: Ze zmywania.
Kolo: Jak to ze zmywania.
Syn: Mama dawała mi po 100 zł jak chciała żebym się zmył z chaty.