#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

USTERKA...

USTERKA

Robię w dziale technicznym pewnej firmy, której nazwę przemilczę. Dostaliśmy właśnie tekstowe zgłoszenie usterki komputera, oto jego opis:
„Potrafi czasem się włączyć po 47 wciśnięciu przycisku zasilania, ale potem znienacka się zawiesza. Czasem się włącza po 46 wciśnięciu, ale to wyjątek. Sprawdzane na innych zasilaczach, stacjach dokujących, na zewnętrznym monitorze, również włącznik wciskany innym palcem niż zwykle. Niestety nic nie pomogło.”

Nic tylko gratulować cierpliwości i samozaparcia w liczeniu tych wciśnięć oraz nowatorskiego podejścia do technologii informatycznych.

- Jak długo może stać...

- Jak długo może stać pasztet?
- Nawet całą dyskotekę.

Inspektor zwiedza szkołę....

Inspektor zwiedza szkołę. Nauczyciel wyrywa do odpowiedzi Kubę.
- Ile mamy dni w roku?
Kuba milczy.
- Jak to? Nie nauczyłeś się?!
Inspektor przerywa: - Chwileczkę, on na pewno jest speszony. Po czym do chłopca: - Wyobraź sobie, że nas tu nie ma. Mnie nie ma, nauczyciela nie ma, a tylko twój kolega, Wacuś pyta cię, ile jest dni w roku. Co mu odpowiesz?
Kuba milczy chwilę i odburkuje: - Gówno cię to obchodzi, głupi Wacku...

Zgodnie z nową ustawą,...

Zgodnie z nową ustawą, lekarz musi współpracować, i to ściśle z aptekarzem.

Jak wynika z treści poniżej, nie ma po prostu innego wyjścia - i nie trzeba tego regulować ustawami...

Przychodzi facet do lekarza i w dość pokrętny sposób tłumaczy o swoich dolegliwościach.
Lekarz pomimo starań i wnikliwych pytań nie jest w stanie postawić diagnozy, więc postanawia wypisać pacjentowi receptę i zaprasza go do kontroli za tydzień.
Pacjent czyta receptę: CCNWCMKJADMJSINS
Z niedowierzaniem, zgodnie z poleceniem lekarza chce zrealizować receptę we wskazanej aptece; podaje receptę farmaceucie.
Aptekarz rzuca okiem na receptę, odwraca się i podaje pacjentowi największy flakon syropu.
Pacjent nie wytrzymuje i pyta:
- Panie magistrze! Skąd pan wie co tu jest napisane?
Farmaceuta odpowiada:
- Ja pracuje już 20 lat i znam wszystkie lekarstwa, pan się nie martwi; to na pewno właściwe lekarstwo.
Pacjent upiera się, że nazwa syropu wcale nie przypomina napisu na recepcie.
Farmaceuta tłumaczy, że zna tego lekarza i wie co tam jest napisane, bo lekarz aby było krócej napisał skrótem.
Pacjent nie odpuszcza i wyraźnie podirytowany żąda, aby farmaceuta rozszyfrował napis.
Farmaceuta nie widząc innej rady odczytuje pacjentowi receptę:
"Cześć Czesiu Nie Wiem Co Mu K..wa Jest Ale Daj Mu Jakiś Syrop I Niech Spie...la"

Wynajęto blondynkę do...

Wynajęto blondynkę do malowania linii na drogach.
Pierwszego dnia blondynka pomalowała 10 mil drogi, jej pracodawcy byli zdumieni.
Ale drugiego dnia udało jej się pomalować jedynie 5 mil, a trzeciego dnia tylko milę.
Rozczarowani szefowie pytają ją:
- W czym jest problem?
Blondynka odpowiada:
- No bo proszę pana, każdego dnia mam coraz dalej do wiaderka z farbą.

NALEŻY JEJ SIĘ...

NALEŻY JEJ SIĘ

Dziś, jak zapewne wszystkim (lub prawie wszystkim) wiadomo, jest taki dzień w roku, kiedy młodzież szkolno-gimnazjalono-licealna zostaje podliczona za cały semestr ciężkiej (taaa) pracy. Dowodem jej ma być cenzurka i wypisane na niej oceny. Jak większość młodych ludzi, również i moja siostra, licealistka, takąż dziś otrzymała. Cóż.... Okna można przy niej otwierać - nie wyfrunie, ale wszystko pozytywnie. Oczywiście cała rodzina jest żywo zainteresowana, jak Młodej poszło i wszyscy chcą ów papier zobaczyć. Podczas gdy oglądała ją nasza Mamusia, wywiązał się dialog:
[Mama] - Z tej historii, to lepiej by mogło być - teraz to ważne podobno... (i dalej w ten deseń...)
[Siostra] - No taaak. Ale to cała klasa podobne oceny ma, bo pani ostra itd.
Ostatecznie dostaje w ramach podarku od Mamy paczkę Rafaello (czy jak to się, to kokosowe obrzydlistwo nazywa).
[Ja] - (z szelmowskim uśmiechem) Myślałem, że za takie świadectwo, to się w dupsko należy...
[Mama] - A myślisz, że gdzie jej to pójdzie?

Fizyka. Czerwiec, 25...

Fizyka. Czerwiec, 25 stopni na dworze, chyba z 50 w sali. Profesor przed egzaminem dostał "prezencik" i gazetkę aby nazbyt się nie wychylał. Na sali ściąganie na całego. Nagle profesor wstaje. Szum kartek i "ściąg". A profesor na to:
- Spokojnie idę tylko otworzyć okno...

Nauczycielka pyta Kazia:...

Nauczycielka pyta Kazia:
- Gdzie jest podmiot w zdaniu: "Złodziej klejnotów został aresztowany"?
- W więzieniu, proszę pani.

Gwiezdne Wojny z czeskim...

Gwiezdne Wojny z czeskim dubbingiem:
- Amidala - powiedział Anakin.
- A mi nie dala - odpowiedział Obi Wan.

POTENCJOMETR...

POTENCJOMETR

Wstęp: siostrzenica moja ma nieustające mistrzostwo świata w podlizywaniu się memu lubemu (czyli wujkowi), dzięki czemu zdobywa zamiast pucharów drobne kwoty pieniężne za każdym swoim pobytem u nas.
Akcja właściwa: opowiadam temuż lubemu, jak to wczoraj owa siostrzenica dostała ochrzan od swego dziadka, a mego szanownego taty za wieczne idealizowanie wujka a niedocenianie ukochanej swej cioci.
- I co, mam ją trochę podregulować? - pyta domyślnie luby.
- No, w sumie by się przydało – odpowiadam.
- Nie ma sprawy - stwierdza z uśmiechem - ona na prosty potencjometr. Na pięć zeta...