#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Jak nazwać wysokiego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MA SIĘ TEN WÓZ... ...

MA SIĘ TEN WÓZ...

Otóż byłem ci ja dzisiaj u mojego przyjaciela mechanika, którego (mimo wielkiej do niego sympatii) nie lubię odwiedzać w pracy, bo zwykle wiąże się to z konkretnymi wydatkami. Zawsze jednak stara się on poprawić mój nastrój opowiastkami z branży. Wśród tych wszystkich opowieści, które pewnie znacie - o smarowaniu tarcz hamulcowych i pasków (żeby nie piszczały), podłączaniu odwrotnie kierunkowskazów, czy nalaniu benzyny do diesla, jedną usłyszałem po raz pierwszy...
Facet kupił (czyt. sprowadził) sobie w końcu pierwsze, w miarę normalne auto. Zaprosił kolegę na premierową przejażdżkę i chwali się, jednocześnie demonstrując:
- No, elektryczne szyby, klima, radio, wspomaganie...
Dojeżdżają żwawo do świateł (czerwone):
-... I najważniejsze - ma ABS. Zobacz...
Pisk, huk, odgłos rozsypującej się tylnej szyby i melancholijny komentarz pasażera spoglądającego w tył:
- Ale ten nie miał...

Przychodzi Rusek do domu,...

Przychodzi Rusek do domu, w rękach ma 3 butelki wódki. Żona pyta:
• Skąd masz tę wódkę.
• Złapałem złotą rybkę.

Kobietę uszczęśliwić...

Kobietę uszczęśliwić bardzo łatwo.
Ale drogo.

Polak, Niemiec i Rusek...

Polak, Niemiec i Rusek chcą przejść przez granicę, ale zatrzymuje ich diabeł i mówi:

Przynieście jakieś kwiaty
Polak przyniósł tulipana, Niemiec dziką róże a ruska jeszcze nie ma Diabeł mówi że teraz mają zjeść te kwiaty. Polak zjadł bez problemu a Niemiec je, płacze i się śmieje . Diabeł pyta:

Dlaczego płaczesz?
Bo to róża, to boli ..
A dlaczego się śmiejesz?
Bo Rusek niesie kaktus.

Pewien szkocki żeglarz,...

Pewien szkocki żeglarz, zakotwiczył swoją żaglówkę w małej nadmorskiej mieścinie.
Zszedł na ląd, a ponieważ było święto, udał się do kościoła.
Modląc się podczas mszy ze spuszczoną głową, kątem oka zauważył, że z zakrystii wychodzi kościelny z koszyczkiem zbierać na tacę.
Na myśl o tym, że musi dać na tacę, zemdlał.
W błyskawicznym tempie piętnastu najbliżej znajdujących się wiernych, wyniosło go na świeże powietrze.

NIE W CZAS...

NIE W CZAS

Wyszedłem ja sobie dzisiaj, proszę ja Was, rano na podwórko. Słonko świeci, skowronki drą mordy, w powietrzu cudowny zapach obornika, no to postanowiłem zrobić coś pożytecznego i pociąć drewno. Odpaliłem motorówę i jadę z tym koksem, kiedy nagle dzwoni telefon. Mama:
- Nie przeszkadzam?
Na co ja, obdarzony przez naturę błyskotliwym i niezwykle ciętym dowcipem odpowiadam:
- W sumie to mi przerwałaś w trakcie rżnięcia...
Na co mama:
- Ojej, to podobno bardzo niezdrowo. Przepraszam synku...
I się rozłączyła...

Podczas rozprawy rozwodowej...

Podczas rozprawy rozwodowej sędzia pyta (jeszcze) żonę:
- Coś jednak musiało panią w nim fascynować, skoro pani za niego wyszła?
Żona:
- Faktycznie, ale już to wydałam...

Lis, zając i gil grają...

Lis, zając i gil grają w karty.
Zając widzi, że gil i lis go oszukują, więc mówi:
- Chłopaki ale nie oszukujemy!
Za chwilę:
- Chłopaki ale mówiłem nie oszukujemy! Nie powiem imienia tego co oszukuje, ale jak palnę w ten głupi RUDY łeb to mu odleci.

Co jest najszybsze w...

Co jest najszybsze w kompie 286?
- Wiatraczek.