psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

- Zenek, kumplu, a ty...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Sopot. Mandaryna właśnie...

Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje:
- Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!
No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: "jeszcze raz!". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać..
A publiczność:
- Śpiewaj aż się nauczysz!

Na lekcji języka polskiego...

Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz „chętnie” w zdaniu - "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach"?
Zgłasza się Jasiu:
- Kłamstwem, Panie profesorze.

Wchodzi gość do lokalu...

Wchodzi gość do lokalu i prosi barmana:
- Proszę szybko nalać mi sześć kolejek.
Barman spełnia zamówienie klienta, ten bardzo szybko wychyla sześć kieliszków i ponawia prośbę. Potem jeszcze raz. Po trzecim razie barman pyta:
- Proszę pana, dlaczego pan tak szybko pije?
- No cóż. Też byś pan tak pił, jakbyś miał to, co ja - mówi facet.
- Tak? A co pan ma?
- Dwa złote. To wszystko co mam przy sobie

Turysta mówi do bacy: ...

Turysta mówi do bacy:
- Baco, dach Wam cieknie.
- No wiem.
- To dlaczego go nie naprawiacie?
- Bo pada.
- A jak nie pada?
- To nie cieknie.

Wchodzi pacjent do lekarza...

Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
-Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
-Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.

>> Człowiek mądrzeje...

>> Człowiek mądrzeje z wiekiem. I zwykle jest to wieko od trumny.

> > Kobiety nie można zmienić. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.

> > ZUS z pewnością jest instytucją przestępczą, ale nie można nazwać jej zorganizowaną.

> > Szalona dziewczyna staje się szaloną żoną, później szaloną gospodynią, a na końcu starą wariatką.

> > Według ostatnich sondaży 40 % polskich nastolatków optymistycznie patrzy w przyszłość. Pozostałe 60 % nie ma pieniędzy na narkotyki.

> > Budzi się we mnie zwierzę. Obawiam się jednak, że to leniwiec.

Głuchoniemy wchodzi do...

Głuchoniemy wchodzi do biura w wielkim zakładzie pracy, zakreśla rękoma
ogromny brzuch w miejscu swojego wklęsłego brzucha. Sekretarka:
- Dyrektora nie ma .
Puka palcami po czole.
- Głównego inżyniera też nie ma .
Coś mamrocze i wymachuje rękoma.
- I kierownika nie ma.
Rozsiada się na krześle i patrzy w sufit, w bezczynności
kręcąc palcami szczepionych rąk.
- I przewodniczącego rady zakładowej także nie ma.

Żona do męża przed jego...

Żona do męża przed jego wyjściem do roboty.
- Stary, jutro masz wolne, pomalowałbyś mieszkanie...
- Sama se pomaluj.
- Ale to męska robota!
- Jestem za równouprawnieniem kobiet...
I poszedł. Wraca, a tam cała chałupa pięknie odmalowana.
- Kto to zrobił?! - pyta.
- A, tego sąsiada o pomoc poprosiłam. Słuchaj, ja teraz muszę wyjść, bo mam fryzjera umówionego. Jak on tu za piętnaście minut przyjdzie po zapłatę, to ty w ramach równouprawnienia zrobisz mu laskę, dobrze?...

Idzie dwóch kolesi obok...

Idzie dwóch kolesi obok sejmu i słyszą "sto lat, sto lat!!!!" Na to jeden:
- Chyba ktoś ma urodziny.
- Coś ty ustalają wiek emerytalny.