#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Dmuchnij pan!
- A gdzie boli?

Złodziej idzie obrabować...

Złodziej idzie obrabować mieszkanie. Nagle słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Idzie dalej i znowu słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Odwraca się i widzi papugę, która mówi:
- Jezus patrzy.
- A Ty jak masz na imię?
- Genowefa, Genowefa.
- Kto mógł nazwać papugę - Genowefa?
- Ten sam co nazywa dobermana - Jezus.

Mąż wyjechał na delegację....

Mąż wyjechał na delegację.
Żona korzystając z wyjazdu zaprosiła kochanka Romka.
Przyszedł i od razu wziął się do rzeczy.
Nagle pukanie...
- o kur** to mój mąż. Romek idź do łazienki.
Żona otwiera a tam drugi kochanek.
No i też się zabrał do rzeczy.
Nagle pukanie...schowaj się do kuchni.
A za drzwiami trzeci kochanek i tak jak poprzednicy wziął się do rzeczy.
Nagle pukanie...
- to mój mąż...
Nie mając gdzie schować kolesia wsadziła go w zbroje rycerską stojącą w pokoju.
Okazało się, że to mąż.
Wrócił i też zabrał się do rzeczy...
Mija wieczór, noc i ranek.
Pierwszy nie wytrzymał i podchodzi do łóżka i mówi, że kibel odetkany.
Mąż podziękował.
Koleś w kuchni to samo, podchodzi i mówi, że zlew przepchany.
Mąż - ok!.
Ale koleś w zbroi nie wie co wymyśleć.
Pomyślał i podchodzi:
- Przepraszam, którędy na Grunwald?

Jak się nazywają ludzie,...

Jak się nazywają ludzie, którym nie chce się puszczać bąków?
-- pie****enie.

Mąż do swojej żony:...

Mąż do swojej żony:
- Kochanie mam dzisiaj spotkanie służbowe i wrócę trochę później.
- Znam te twoje spotkania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!!

Uroczystość w ambasadzie...

Uroczystość w ambasadzie USA w Moskwie. Ambasador amerykański podchodzi do jakiegoś Rosjanina i go pyta:
- Słyszałem że wy ruskie to możecie dużo wypić. Powiedz, czy wypiłbyś butelkę spirytusu?
- Da.
- A wiadro spirytusu?
- Da.
- A wielką cysternę?
- Da.
- A jezioro spirytusu? - krzyczy poirytowany Amerykanin.
- Da - odpowiada spokojnie Ruski.
- A morze?
- Da.
- A ocean?
- Niet. Okieana niet.
- A czemu?
- Bo ogurcew nie wystarczy...

Chicago. Do Towarzystwa...

Chicago. Do Towarzystwa Pożyczkowego przychodzi Al Capone i pyta:
- Ile musiałbym zapłacić odsetek za pożyczenie na pół roku trzydziestu dolarów?
- Dwa dolary - odpowiada urzędnik.
- Zgadzam się, chcę pożyczyć trzydzieści dolarów. Jako zastaw zastawiam wam mojego cadillaca.
Wieczorem Al Capone opowiada o tej transakcji żonie. Żona robi mu wymówki:
- Kto to widział, żeby za trzydzieści dolarów zastawić nowy samochód?!
- Przecież wiesz, że jutro wyjeżdżam na sześć miesięcy do Europy, załatwić porachunki z mafią rosyjską. Powiedz mi, gdzie ja bym znalazł miejsce parkingowe za ledwie 2 dolary?

-Podobno rozchodzisz...

-Podobno rozchodzisz się z żoną? - pytają Kowalskiego.
-Tak?! O co wam poszło?
-Poważna różnica charakterów. Mnie interesują kobiety, a ją tylko faceci.

Putin z Obamą postanowili...

Putin z Obamą postanowili zamrozić się na sto lat. Po stu latach wychodzą z komory, idą przez jakieś opuszczone miasto. W końcu Putin znalazł jakąś gazetę na ulicy, zaczyna czytać, a po chwili wybucha głośnym śmiechem.
- Z czego się śmiejesz - pyta Obama
- Bo USA stało się państwem komunistycznym
Wkurzony Obama zabrał mu gazetę i sam zaczyna czytać, po chwili wybuchł niekontrolowanym śmiechem
- A Ty z czego się śmiejesz? - pyta Putin
- A bo na pograniczu polsko-chińskim doszło do zamieszek.

Pani kazała dzieciom...

Pani kazała dzieciom ułożyć wierszyk, który posiadać będzie w sobie rymy:
Na drugi dzień Jasiu przychodzi i czyta:
- Było morze, w morzu stało dziewczę hoże, świzdy gwizdy woda sięga jej do piz*******
- Jasiu cóż to za wulgaryzmy?! Poprawić na jutro.
Jasiu przychodzi i czyta:
- Było morze, w morzu stało dziewczę hoże świzdy gwizdy woda sięga jej do kolan.
- Jasiu ale tu przecież nie ma rymu?!
- Rym będzie jak wody przybędzie!