psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

W restauracji klient...

W restauracji klient mówi do kelnera:
- Chciałbym zjeść to, co je ten pan przy sąsiednim stoliku.
- Dobrze - mówi kelner. - Ja wywołam go do telefonu, a pan to chwyci...

Student fizyki przez...

Student fizyki przez przypadek spóźnił się na zajęcia.
Wchodząc do sali, profesor się pyta:
- Jakim prawem tu wszedłeś?
Student przestraszony nic nie odpowiada, a profesor mówi:
- Prawem tarcia! Siadaj! Dwója!

Wczesna zima. Dwaj młodzi...

Wczesna zima. Dwaj młodzi geolodzy, tuż po studiach na lubelskim UMSC wyjechali na praktyki w Bieszczady. Chodzą, mierzą, badają, aż zabłądzili. Nagle, patrzą, pieczara.
- Kurfa, co to może być?
- Nie wiem. Może zadzwonimy do bazy?
Zadzwonili, podając koordynaty i wygląd jamy. Po kwadransie telefon zwrotny:
- Geolodzy z UMCS? Tu Baza.
- Tak.
- Dwóch?
- Tak.
- Mamy dla was dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Zacznijcie od złej, Bazo.
- Ta jama to gawra niedźwiedzia, co żeśmy go namierzali całe lato.
- O kurfa jegoż mać! A ta dobra?
- Dwa miesiące temu porzuciła go samica. Tak więc misio was nie zeżre.

Ledwo w sali kinowej...

Ledwo w sali kinowej zgasło światło i na ekranie pojawiły się czołowe napisy, jeden facet pochylił się do drugiego i pyta:
- Przepraszam, czy pan widzi, co tam jest napisane?
- Tak, widzę.
- Czy byłby pan tak dobry i przeczytał mi nazwisko reżysera, bo kiepsko widzę?
- Ale przecież jest też lektor i on przeczyta.
- Ale i kiepsko słyszę. Przy okazji: ten film jest kolorowy czy czarno-biały?
- Jest pan daltonistą?
- Tak, a co?
- Dziwne. Nie rozumiem, po co pan przychodzi do kina, skoro nijak nie będzie miał pan z tego frajdy.
- A kto mówi o frajdzie? Ja mam recenzję napisać.

Mama pyta Jasia: ...

Mama pyta Jasia:
- Dlaczego obgryzasz paznokcie?
Jasio milczy, więc mama chcąc skarcić synka mówi:
- Widzisz głupota zjadła ci rozum.
Na to Jaś:
- I paznokcie też!

Żona do męża: ...

Żona do męża:
-Idź kupić bułki.
-Ile mam kupić?
-No nie wiem, tyle kup,żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało,albo za dużo,to znów będzie awantura, powiedz,ile mam kupić?
Żona (z zalotnym spojrzeniem)
-Kup tyle bułek, ile razu się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu.Staje przed ekspedientką i mówi:
-poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.

Nauczycielka mówi do ucznia:...

Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów - przecież jesteŚ dopiero w 3-ciej klasie.
- Tak, prosze Pani, ale Lepper jak był w 3-ciej klasie to juz palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.

Spotyka się dwóch kumpli....

Spotyka się dwóch kumpli.
- Przepraszam cię, ale muszę lecieć do apteki, żeby odebrać zamówione plasterki dla mojej żony. Od dzisiaj rzuca palenie.
- To świetnie. Życz jej ode mnie powodzenia.
- Dla mnie to też ogromna radość. Powiedziałem jej, żeby dała mi znać za każdym razem, kiedy poczuje chęć wzięcia czegoś do ust.

Starszy pan zdał sobie...

Starszy pan zdał sobie sprawę, że dłużej oszukiwać czasu się nie da i że pora nabyć sobie aparat wspomagający słuch. Udał się zatem do stosownego sklepu. Na pytanie o ceny sprzedawca odpowiada:
- Ooo... różnie. Od 10 zł do 10.000 zł.
- To niech pan pokaże ten model za 10 zł.
Sprzedawca demonstruje:
- Ten guziczek wkłada pan w ucho, a końcówkę tego kabelka do kieszeni.
- Mhm. A jak to działa?
- Za 10 zł wcale nie działa! Ale jak ludzie pana z tym widzą, to mówią głośniej.

Do sklepu mięsnego wbiega...

Do sklepu mięsnego wbiega pies miejscowego adwokata, chwyta połeć cielęciny i ucieka z nim. Rozsierdzony rzeźnik przychodzi do kancelarii adwokackiej i pyta:
- Powiedzcie, proszę, załóżmy, że do mnie przybiegł pies i ukradł mi kawałek mięsa. Mogę w tym przypadku policzyć za mięso właścicielowi psa?
- Tak, może pan.
- W takim razie płaci pan 40 euro.
Prawnik bez słowa wręczył żądaną kwotę rzeźnikowi.
Tydzień później rzeźnik otrzymał fakturę na 200 euro za poradę prawną.