Kim może zostać kobieta po elektronice?

Robotem kuchennym

Ojciec do syna:
- Synku, jedz Danonki bez łyżeczki
- dlaczego tato?
- twoja dziewczyna ci kiedyś za to podziękuje

Spotykają się dwie koleżanki, jedna do drugiej mówi:
- Wiesz co, jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała, że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju
- No i?
- I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.

Przychodzi baba do lekarza:
- Mam wypieki!!! - krzyczy baba
- Smacznego!

Roboty drogowe;
Zderzyły się dwa walce,
na miejsce przyjechała policja.NIE MAJĄ POJECIA JAK TO SIE MOGŁO STAĆ.
-Idą do kierowcy jednego walca...
- Jak doszło do kolizji? - pyta policjant operatora. Na co operator odpowiada:
- Panie, to był moment!(odpowiada pijany)

Jasio przychodzi do mamy i pyta:
- kto to jest gentelman?
- to ktoś taki co myje się raz w roku, sika na dobranoc i pije co dzień.
Jasio na drugi dzień idzie do taty i pyta się:
- kto to jest tata?
- to jest gentelman.
Jasio mówi:
- myjesz się raz w roku, sikasz na dobranoc i pijesz co dzień?

Polak, Rusek i Niemiec przyjechali do Czeczeni i widzą żebraka pod kościołem, który smaruje se kanapkę gównem.
Podchodzi do niego Rusek i pyta:
- Co bieda?
- No.
Rusek dał mu tam parę kopiejek.
Podchodzi Niemiec.
- Co bieda?
- No.
Dał mu tam parę euro.
Żebrak ucieszony z tego, że teraz polak mu coś da.
Polak pyta:
- Co bieda?
- No.
- To na chu* tak grubo smarujesz.

Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch. Spotyka go majster i krzyczy:
- Na cholerę ciągniesz ten łańcuch???!!!
- A co mam go pchać?! Ze spokojem odpowiada robotnik.

jasiu mówi do mamy :
- mamusi zasłałem łóżko.... ;(
- to bardzo dobrze Jasiu
- no nie bałdzo..

Przyszedł do lekarza bardzo, bardzo gruby facet, rozebrał się do badania i mówi błagalnie:
- Panie doktorze! Mam wielką prośbę! Niech pan się schyli i zobaczy, czy ON tam jeszcze jest, dobrze?
- No dobrze - powiedział lekarz, schylił się, odgarnął fałdy tłuszczu i mówi:
- No jest, proszę pana, jest.
- Och! Panie doktorze, czy może pan go ucałować ode mnie ?!