#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia...

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!

Katechetka pyta dzieci: ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Łał! To było niesamowite!...

- Łał! To było niesamowite!
-Oj tam... Oj tam...
- Po prostu od dzieciństwa wydłubywałam językiem pestki z arbuza.

- Nawet sobie nie wyobrażasz,...

- Nawet sobie nie wyobrażasz, Stasiek, jakie to cudowne uczucie obudzić się na umięśnionej, włochatej piersi ukochanego mężczyzny!!!
- Iza... Ja szczerze, bardzo wierzę w to, że nigdy się tego nie dowiem i nie doświadczę...

Kowalski skarży się koledze:...

Kowalski skarży się koledze:
- Wiesz, moja żona zupełnie mnie nie rozumie. A Twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z nią o tobie.

Późnym wieczorem znana...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmowa dwóch koleżanek:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TO SIĘ NAZYWA DOŚWIADCZENIE...

TO SIĘ NAZYWA DOŚWIADCZENIE

Przez jakiś czas remontowali bruk koło mojego domu. Czego to ja się nie nasłuchałem... Poszedłem rano do sklepu. Urzędowało już tam dwóch w kufajkach, Starszy i Młodszy. Młodszy, cały podniecony, krzyczy prawie:
- Panie Majster, Panie Majster, to co, weźmiemy po 2 piwa i połówkę...
Starszy, ze stoickim spokojem:
- Jasiek, luz... Szefowo, pół litra i 2 kubeczki proszę... Wypijem na słońcu to dojdziem...

Pewien ornitolog-hobbysta...

Pewien ornitolog-hobbysta często wieczorami przesiadywał w ogródku, pohukując jak sowa. Któregoś razu sowa mu odpowiedziała. Od tej chwili co noc przez cały rok „rozmawiał” tak sobie ze swym pierzastym przyjacielem. Robił nawet notatki z tych rozmów. W pewnym momencie uznał, że wielkimi krokami zbliża się do przełomu w komunikacji między gatunkami. Traf chciał, że akurat wtedy jego żona przy pracach ogródkowych wdała się w pogawędkę z sąsiadką.
- Wie pani... Mój mąż jest z zamiłowania ornitologiem. Całe wieczory spędza w ogrodzie rozmawiając z sowami.
- Co za zbieg okoliczności... Mój też!

Chłopak wysyła SMS-a...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.