psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

W pewnym małym miasteczku...

W pewnym małym miasteczku władze miejskie postanowiły, że w parku miejskim zostanie usypana góra. Latem będzie można uprawiać wspinaczkę, turystykę rowerową, a zimą wiadomo - wszelkiego rodzaju sporty narciarskie.
Kiedy zrealizowano plan przy pomocy Funduszy Europejskich i góra została wzniesiona, postanowiono z tej okazji zorganizować uroczystość otwarcia.
W ratuszu sprzeczano się kto ma przeciąć wstęgę na otwarciu.
Kłótnia trwała do późnych godzin nocnych.
Kiedy rano mieszkańcy miasteczka się obudzili wszyscy z przerażeniem zobaczyli, że góra zniknęła!
Okazało się bowiem, że emocje wzięły górę!

Podobno najkrótsza droga...

Podobno najkrótsza droga do serca kobiety wiedzie przez jej uszy. Można znacząco przyspieszyć na tej drodze, jak w uszy włoży się brylantowe kolczyki.

Przychodzi gość do salonu...

Przychodzi gość do salonu tatuażu i mówi:
- Proszę mi walnąć czołg na całe plecy.
Artysta zabiera się do roboty, po około 20 minutach mówi do gościa:
- Gotowe.
- Tak szybko?
- Toż to tylko pięć liter.

- Kochany, a może by...

- Kochany, a może by tak dzisiaj bez zabezpieczenia?
- Iwan, odjeb@ło ci?! Nałóż kask, jesteśmy na budowie!

- Proszę się uspokoić...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIE UCZ OJCA......

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mieszkam Grecji , i na...

Mieszkam Grecji , i na kilka dni przyjechał mój tata.
Zaproponował , że kupi mi jakiś sprzęt w prezencie , po czym pojechaliśmy do marketu
( w języku greckim- Mono - znaczy -tylko-)
tata tak chodzi po markecie chodzi w końcu nie wytrzymał i mówi do mnie tak :
-córcia ja Cię bardzo kocham , ale sprzęt to Ci w Polsce kupię
- ale czemu tato?- spytałam
-wiesz bo Wy tu w Grecji macie -mono- a My w polce to już mamy taką technologie jak - stereo !!

INSTRUKCJA OBSŁUGI...

INSTRUKCJA OBSŁUGI

Dialog telefoniczny między mną a [S]iostrą moją:
[S] – No weź powiedz, jak to zrobić?
[Ja] – Popychadło masz z której strony?
[S] – No z tyłu.
[Ja] – To dobrze. Oprzyj się teraz lekko brzuchem na nim i rękoma złap za takie uszy.
[S] – No złapałam.
[Ja] – To teraz pociągnij za nie i potem brzuchem pchnij go w dół i powinno pójść.
[S] – No ciągnę i nic.
[Ja] – Ale i pchaj.
[S] – No ciągnę i pcham, i nadal nic.
[Ja] – To spróbuj jeszcze oparcie złożyć na płasko.
[S] (do mamy) – Na płasko, a nie w pion!
[S] – Nadal nie idzie.
[Ja] – To spróbuj pchnąć, tak pod skosem, lekko do przodu.
[S] – Poszło. Ale nie tak, jak trzeba.
[Ja] – No a jak?
[S] – Przeleciało na drugą stronę.
[Ja] – Oszsz. To Ty cały czas nie za te uszy ciągnęłaś!
[S] – Nie za te?
[Ja] – Tam niżej masz inne. Takie z pełnymi uszami, bo te, to z takimi połówkowymi były.
[S] – Aaaa. Widzę. To co? Też ciągnąć?
[Ja] – No ciągnij i pchnij. Jak dobrze pociągniesz, to powinno zaskoczyć.
[S] – Jeest. W końcu. Dzięki Brat.
[Ja] – No to cześć. Idę ochłonąć.

Taak. Tyle wysiłku trzeba włożyć, by dziecięcy wózek złożyć...

Bardzo porządna i bogobojna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.