- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy. - Nie mogę. Żona mi zmarła. - To dam Ci grać czarnymi.
Podczas rozprawy rozwodowej sędzia pyta (jeszcze) żonę: - Coś jednak musiało panią w nim fascynować, skoro pani za niego wyszła? Żona: - Faktycznie, ale już to wydałam...