Co wybiera blondynka w papier, kamień i nożyce, gdy ktoś wybiera kamień? - Domestos - zero kamienia!
Dzwoni blondynka na pogotowie: - Mój mąż połknął igłę. Kobieta, która odebrała telefon mówi: - Za kilka minut u pani będziemy. Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie: - Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą.
Blondynka wchodzi do sklepu i prosi o dwa sznurowadła. - Jakie? - Jedno lewe, drugie prawe!