#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Późnym wieczorem policjant...

Późnym wieczorem policjant podchodzi do pijanego mężczyzny pukającego w uliczną latarnię.
-Po co pan tu puka?
-Pukam do kolegi.
-Widzę, że pan tu puka już kilka minut. A może kolega gdzieś wyszedł?
-Ależ skąd! Przecież się świeci!

Policjant przyprowadza...

Policjant przyprowadza na posterunek skutą kajdankami nagą parę. Przełożony robi mu awanturę o to, że nawet ich nie okrył czymkolwiek, że przyprowadza ich tak jak ich pan Bóg stworzył i że robi cyrk z posterunku.
- Ależ panie komendancie - tłumaczy się policjant. - Szedłem przez park i widzę jakiś ruch w krzakach. Podchodzę bliżej, patrzę, a oni sie tam normalnie pie****ą.
- Nie pie****ą, a spółkują.
- Tez tak myślałem z początku, ale podchodzę bliżej, patrzę – pie****ą się!

Co by się stało, gdyby...

Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniosłaby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.

Policjant wraca z pracy...

Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?

Dwóoch gliniarzy ogląda...

Dwóoch gliniarzy ogląda mecz piłki nożnej.
Jeden wychodzi do drugiego okoju i słyszy krzyk kolegi:
- GOOOL!!, a po chwili DRUGI GOOOL!.
Wraca więc do pokoju i pyta:
- Kto strzelił?
- Pierwszego van Basten a drugiego Replay.

Policjant zwraca się...

Policjant zwraca się do nietrzeźwego kierowcy:
- Jak pan mógł siąść za kierownicą w takim stanie?
- Koledzy mi pomogli, panie władzo.

Stoi pijak na ulicy i...

Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo latarni. Zauważył go policjant i
woła do niego:
- Dokumenciki proszę!
- Nie mam -- odpowiada pijak.
- To skąd pan jest?
- Jak to skąd -- Z Atlantydy!
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
- A ja to nie!?!

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.

Policjant z innego miasta...

Policjant z innego miasta przyjechał do krakowskiej Filharmonii, ale długo nie mógł jej znaleźć i kluczył po całym mieście. Na skrzyżowaniu otworzył okno i zapytał lekko wstawionego przechodnia:
- Przepraszam bardzo, jak dostać się do Filharmonii?
- Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...

Idzie dwóch policjantów....

Idzie dwóch policjantów. Nagle jeden znalazł lusterko, patrzy i mówi:
- O! moje zdjęcie!
Drugi bierze i mówi:
- No coś ty, to moje zdjęcie!
Pokłócili się i poszli na komendę. Tam trafili na komendanta, który postanowił autorytatywnie rozstrzygnąć spór. Spogląda i mówi:
- No co wy, chłopcy, swego komendanta nie poznajecie?
- A w ogóle, to po cholerę wam moje zdjęcie, co?
I zabrał lusterko do kieszeni. Po powrocie do domu przebrał spodnie.
Później córka go pyta:
- Tato, możesz mi dać trochę pieniędzy?
Komendant:
- A weź sobie ode mnie z kieszeni.
Córka poszła, i znalazła w kieszeni lusterko, i woła do matki:
- Mamoooo! Widziałaś, tato nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Matka przybiegła, patrzy i mówi do córki:
- Coś ty, to jakaś stara rura!