Do obory wchodzi, powiedzmy nienachalnej urody krowa. Byki patrzą na nią, chrząkają nerwowo, w końcu jeden z nich mówi: - No panowie! Pałka, zapałka dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!
Biegnie zziajany pies przez pustynię i myśli: - jak zaraz nie znajdę jakiegoś drzewa to się posikam!