Siedzi facet na kiblu i stęka, stęka coraz głośniej. W pewnym momencie żona przez przypadek zgasiła mu światło. Facet na to: -O k***a, ja pie****e! Żona przybiega do niego, zapala światło i pyta: -co się stało? -myślałem że mi oczy pękły!
Malzenstwo w lozku: - patrz, stanal mi! - to dawaj przysun sie do mnie szybko! - ciszej!!! Bo jeszcze pozna cie po glosie!