Żyd na bazarze: - Poproszę kilogram tej ryby. - Ale to przecież jest szynka? - Nie obchodzi mnie, jak ta ryba się nazywa. Proszę zważyć.
Co mówisz jak ptak ci nasra na głowę? Dziękujesz bogu że krowy nie umieją latać !
Matka do córki dzień przed ślubem: - Pamiętasz co ci zabraniałam przez ostatnie dwa lata i mówiłam, że masz na to jeszcze czas?" - Tak, mamo. - To od jutra córuś, będzie to twój obowiązek.
Staaarrryyy, coś taki smutny? - Żona odeszła, kochanka rzuciła, nie wiem co robić... - Staaarrryyy, ty weź no się w garść!