#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Wasia, jak walniesz...

- Wasia, jak walniesz pół litra, to dasz radę pracować?
- Tak.
- A po litrze?
- Tak.
- A po półtora?
- Pracować - nie. Kierować - tak.

Mamoooo... czy wszystkie...

Mamoooo... czy wszystkie anioły latają?
- Oczywiście, kochanie.
- A dlaczego pani Ola nie fruwa?
- Bo pani Ola to nasza pomoc domowa, a nie anioł.
- A, ja słyszałam jak tatuś mówił do niej "mój aniele".
- Tak!?? Chyba masz rację, zaraz zobaczysz jak pofrunie!!!!

Moskiewskie konserwatorium....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dyrektor reklamowy pewnej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jaś wrócił ujarany do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KTO ZGASIŁ ŚWIATŁO?...

KTO ZGASIŁ ŚWIATŁO?

Do domu ładują się nasi znajomi (część już zgrabnie się rozpłaszczyła i wtoczyła się do pokoju - reszta jeszcze walczy z obuwiem), nagle zostaje odcięty dopływ światła w przedpokoju i słychać:
- Ktoś mi zgasił światło...
- I mi też...

WWW.OPL.WG...

WWW.OPL.WG
Jako, że jestem instruktorem pracowni informatycznej, jako jedyny w naszej placówce mam kontakt z internetem. Kontakt niewielki, bo tylko modem mamy (pr. 32 kb/s, ale inaczej się na razie nie da). Dziś moja szefowa, kobieta skądinąd inteligentna, wpada do mnie do pracowni z poleceniem, bym „wszedł w internet” na stronę opl.wg (napisała na kartce), bo tam są jakieś promocje, darmowe minuty i inne bajery, właśnie dostała esemesa i chce wiedzieć więcej. Widząc moją nieco głupią minę (w końcu nie ma takich domen!), sięga po komórkę i pokazuje mi esemesa który dostała. Patrzę, i cóż widzę:
„Darmowe minuty [bla.. bla.. bla...] opl.wg”
Nie wiem, jak to zrobić, aby się nie narazić, ale w końcu muszę. Więc przesuwam eska w dół, a oczom bossowej ukazuje się końcówka w całości.
„...Opl.wg cennika.”

Sobotnie popołudnie....

Sobotnie popołudnie.
Odwiedza starsza sąsiadka swoją starszą koleżankę z piętra niżej.
Siedzą przy kawce w kuchni i rozmawiają.
- Niech pani popatrzy na ten blok przed naszym.
- A o co chodzi?
- Już mnie szlag trafia jak patrzę na ten balkon z kwiatami.
- Ładny, a coś jest nie tak?
- Co za rodzina tam musi mieszkać?... Tylko ten seks im w głowie!
- Widziała pani coś?
- Nie!... Ale co pół godziny ktoś wychodzi na balkon zapalić!

Wchodzi zakochana parka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na religii dzieci uczą...

Na religii dzieci uczą się o Matce Boskiej.
- A do mojej mamy Matka Boska często przychodzi w nocy - chwali się Jasiu.
- Jak to możliwe? - pyta katechetka.
- No jak pójdziemy spać i zgasimy światło, to po jakimś czasie mama woła: O Matko Boska, znowu przychodzisz!