#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

IMIENNIKOWY...

IMIENNIKOWY

Żona kuzyna była w zaawansowanej ciąży. Świąteczny obiad i ktoś pyta ciężarówkę, jakie imię dadzą synkowi.
- Ja bym chciała, żeby był Dionizy - odpowiada.
- To może od razu nazwijmy go Pizduś - odpala wkurzony kuzyn.

Poszedłem ostatnio do...

Poszedłem ostatnio do wróżki. Ostrzegła mnie, że ktoś będzie próbował wyłudzić ode
mnie kasę. Uff. Zapłaciłem i podziękowałem z ostrzeżenie. Teraz się będę pilnował.

Rozmawiają dwie mężate...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż pyta żony:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wczoraj obchodziliśmy...

Wczoraj obchodziliśmy urodziny kumpla. Dziś rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram. Stoi dwóch gości.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Parkinson - odpowiedział jeden
- A ja jestem Alzheimer - odpowiedział drugi.
Długo trzęśli moją rękę na powitanie.

Pijany w trzy du*py facio...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

jedzie dwoch ruskich...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch kumpli wchodzi...

Dwóch kumpli wchodzi do baru.
- Co pijesz?
- To samo, co ty.
- Okej... Barman, dwa piwa proszę!
- Barman, to i dla mnie dwa piwa!

Trzech zaprzyjaźnionych...

Trzech zaprzyjaźnionych emerytów wspomina dawne czasy i najbardziej ekscytujące przeżycia, jakich dane im było zaznać.
Pierwszy – były policjant – opowiada o wielkim pościgu za znanym bandytą. Strzelanina, porozbijane samochody, ale cała akcja zakończona sukcesem. Pozostali słuchają z uznaniem...
Jako drugi opowiada strażak.Wspomina, jak przed laty płonął akademik. Zjechały się wszystkie jednostki z miasta, całą noc gasili ogień, ale najfajniejsze było, jak łapali nagie studentki, które musiały wyskakiwać przez okna. Pozostali słuchają z uznaniem...
Wreszcie odzywa się trzeci facet, który całe życie przepracował jako przedsiębiorca pogrzebowy.
- Któregoś razu zadzwonili z hotelu, że zszedł im jeden facet. Sprawę trzeba było załatwić dyskretnie, żeby nie wystraszyć reszty gości. Mieliśmy go zabrać z pokoju i wynieść na noszach – że niby to zasłabł... Wchodzę i widzę, że w łóżku leży facet z erekcją, ale taką ogromną, że nie było szans, żeby go tak wynieść pod prześcieradłem. Złapałem więc szczotkę i walnąłem kijem z całych sił, żeby opadł... - Tu przerwał, aby zaczerpnąć tchu.
Na twarzach kolegów rysuje się wyraz lekkiego niesmaku... Strażak pyta:
- Ale co w tym ekscytującego?
- No bo wiecie... Ja pomyliłem pokoje.