psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Spotykają się dwie psiapsiółki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Dziwne - mówi Nowak...

- Dziwne - mówi Nowak do żony - ty masz niebieskie oczy, ja mam niebieskie oczy, a nasza córeczka ma piwne. Ciekawe po kim...
- A co, może powiesz, że piwa nie pijesz?!

Wiecie dlaczego w "maluchu"...

Wiecie dlaczego w "maluchu" nie ma urządzeń do wyciszania hałasu?
- Są zbędne, pasażerowie mają zakryć swoje uszy kolanami.

Facet na kobitce to prawdopodo...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Czym się różni erotyka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ŻYCIOWE CELE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmawiają dwaj koledzy:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

RADZIECKA MYŚL TECHNICZNA...

RADZIECKA MYŚL TECHNICZNA

14 grudnia 1981 r,a wiec dzień po wprowadzeniu stanu wojennego, jedziemy z mężem do pracy naszym fordem Alosza, zwanym również zemstą Breżniewa. Ten typ samochodu miał zainstalowane w bagażniku, niezależne od silnika ogrzewanie, tzw. nagrzewnicę. W Alejach Jerozolimskich, we Włochach, tuż za wiaduktem, stały 2 scoty i wojsko. Oczywiście nas zatrzymali.
- Dokumenty i proszę otworzyć bagażnik!
Mąż otworzył bagażnik. Żołnierz zobaczył silniczek od nagrzewnicy i mówi:
- O ku**a, ale toto ma mały silnik! Ruskie, a jak to potrafią zrobić! Panie, bagażnik pan otwórz, przecież mówiłem!

Rankiem, po sylwestrowych...

Rankiem, po sylwestrowych szaleństwach, żona zwraca się do swego skacowanego małżonka :
- Czy mógłbyś mi pomóc pozmywać naczynia ?
- Dlaczego zawsze wyjeżdżasz z takimi pomysłami, kiedy lecę z nóg ?! - irytuję się mąż.
- Chciałam cię tylko wypróbować - powiada żona. - Naczynia są już dawno umyte.
- Ależ kochanie - obejmuje ją mąż - ja tylko tak głupio sobie zażartowałem. Oczywiście, gdyby tylko zaszła potrzeba...
- To znakomicie! Ja też sobie tylko zażartowałam...

MASAKRA...

MASAKRA

Rozmawiałam przed chwilą z Panią Sprzątającą (PS).
PS: - U Pani niewiele jest do sprzątania i nie ma niespodzianek.
Ja: - A jakie niespodzianki mogą się trafić w biurze?
PS: - A np. taka: jednemu wczoraj flaki wypadły i trzeba było wykładzinę prać.
Ja: - :wow :wow :wow
PS: - Nie to, co pani myśli!!! Zamojskie! Pełny słoik wypadł mu z szafki na podłogę i się stłukł.