#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W domu Państwa X dzwoni...

W domu Państwa X dzwoni telefon. Odbiera Pani domu, dzwoni jej mąż:
- Hanka!! - drze się stary - pamiętasz, jak byłaś młoda to mi się striptizowałaś...!!
- Pamiętam. I co z tego?
- A możesz mnie to opisać?
- A po jaką cholerę?
- Starsznie tego potrzebuję, no zrób to dla mnie... - nalega Pan domu.
Mile zaskoczona żonka zaczyna:
- No więc puszczałam nastrojowa muzykę, zalotnie się usmiechałam i ściagałam ubr...
- Janek!! k***a!! Właśnie!! To się nazywa "ściągacz do łożysk"...

Do stojącej na poboczu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch policjantów stoi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nowakowa umówiła mycie...

Nowakowa umówiła mycie okien. Zjawia się pracownik z agencji sprzątającej i bierze się do roboty. Po godzinie dzwonek do drzwi.
– Pan do kogo? – pyta kobieta.
– Do mycia okien – odpowiada zmieszany mężczyzna.
– Ale ktoś z waszej firmy już u mnie jest...
– To właśnie ja, tylko przed chwilą wypadłem z okna.

To Kowalskiego w nocy...

To Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek!
- A co to za różnica??
- No... 2,50zł.
- To ja dopłace.

Wchodzi Jasiu do sklepu...

Wchodzi Jasiu do sklepu i pyta:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Nie ma – pada odpowiedź.
Na drugi dzień Jasiu znowu przychodzi i pyta o śledzie. I tak przez kilka kolejnych dni. W końcu sprzedawca postanowił sporządzić nietypowy produkt.
Przychodzi ponownie Jasiu i pyta:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Są.
-I kto ci to kupi?

Rusałeczka przypływa...

Rusałeczka przypływa do swojego Ojca-Wodnika i mówi:
-Tata, tata, dlaczego ludzie są tacy okrutni? Dzisiaj widziałam, jak przywiązali do linki zwierzątko i cały dzień ciągali je po dnie!
- No i cóż zrobiłaś, córeńko?
- Przecięłam linkę i zwierzątko spokojnie położyło się spać na dnie.
- Zuch, córeczka! Ale więcej tak nie rób - to był nurek!

Tuż po ślubie firma chciała...

Tuż po ślubie firma chciała wysłać gościa na kontrakt zagraniczny:
- Wolałbym jeszcze nie wyjeżdżać...
- Czemu?!
- Moja żona nie jest jeszcze w ciąży i nie chciałbym jej zostawiać w takim stanie..

DYSKRETNY ZAKUP...

DYSKRETNY ZAKUP

Na święta bony w pracy dostalim, do jednego marketu, wszyscy jak jeden mąż łażą z wózkami:
- A dzień dobry doktorze!
- Witam panie Marku!
- Cześć Aniu!
No cały zakład w jednym miejscu! Włożyłam se do wózka, majtasy takie specjalne, coby doopa pod kiecką sylwestrową się mieściła zgrabniej! Stoję w kolejce do kasy, i znów dzień dobry, witam, cześć...
W kolejce tłum okrutny, kasjerka kasuje moje majtole, nagle podnosi je wysoko w górę i ryczy:
- Hankaaa! Ile te majtki ściągające kosztują, kodu nie ma!