psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Koń wchodzi do sklepu...

Koń wchodzi do sklepu i mówi:
-Są zgniłe marchewki?
-Nie ma.
Następnego dnia:
-Są zgniłe marchewki?
-Nie ma.
Trzeciego dnia:
-Są zgniłe marchewki?
-Są.
Koń wyciąga legitymację i mówi:
-Sanepid...

Niewielkie miasteczko,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NA ROWEREK NAD JEZIOREM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Powiedz mi... - spytała...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi żaba inwalida...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MIEJSCE DLA DAMY...

MIEJSCE DLA DAMY

Stoję sobie dzisiaj grzecznie w kolejce do kasy w Championie. Przede mną miły, starszy pan, a przed nim pani wyglądająca na damę. Owa dama miała dwa wózki zakupów i wykładała je na taśmę.
W pewnym momencie okazało się, że zapomniała zważyć jakiegoś produktu. Pani kasjerka zaproponowała jej, żeby odłożyć, na co Pani zrobiła jej awanturę, że ona jest klientem i ona ma prawo. Pani kasjerka wzruszyła ramionami, wyszła zza kasy, poszła, zważyła jej to coś i wróciła. Wszystko z uśmiechem.
W pewnym momencie zwróciła uwagę owej pani, że para trampek nie ma metki. Na co "dama" zaczęła wrzeszczeć, że to wina sklepu i ona nie ma czasu i kasjerka powinna sama wiedzieć, ile kosztują towary w jej sklepie. Zrobiło się zamieszanie, przyszła pani z działu obsługi klienta i sprawę załatwiono polubownie. Na koniec, "dama" po zapłaceniu, ruszając od kasy, głośno skomentowała, że więcej tu nie kupi, bo tak chamskiej i powolnej obsługi jeszcze nie widziała. Kasjerka zbladła, ale nie powiedziała słowa. Natomiast nie wytrzymał spokojnie stojący starszy pan. Spokojnym głosem zwrócił się do "damy":
- Zapraszam do mojego zakładu. Gwarantuje, że obsłużymy Panią szybko i z pełną kurtuazją.
"Dama" zaciekawiona zapytała:
- A co to za zakład?
Na co starszy pan z uprzejmą miną:
- Zakład pogrzebowy, szanowna pani.

W bardzo złym humorze...

W bardzo złym humorze fukający miś, chodzi po lesie, szukając
komu by tu guza nabić. Nawinął mu się zając:
Mis: Czego ty zając po lesie bez czapki się włóczysz?
Zając: No, bo, ja tego...
Mis: SRU! zającowi w łeb!
Trochę mu to ulżyło, ale nie na długo. Po jakimś czasie, znowu
zrobił się chmurny, znowu szukał kogoś, na kim mógłby się
wylądować. Spotkał wilka, zwierzył mu się, wilk mu poradził
aby poszli do zająca.
Mis: Ale już dałem zającowi raz...
Wilk: Co się tam będziesz przejmował, daj mu jeszcze raz!
Mis: Ale, za co?
Wilk: Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem, to mu chlaśniesz
bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra...
Mis: No dobra...
Idą, spotykają zająca:
Mis: Te, zając daj papierosa!
Zając: A z filtrem, czy bez filtra?
Mis:... A czego ty zając po lesie znowu bez czapki się włóczysz?

Mała dziewczynka zobaczyła...

Mała dziewczynka zobaczyła w muzeum po raz pierwszy szkielet człowieka.
Mamo,co to jest
Kości zmarłego
To tylko mięsko idzie do nieba

Dlaczego mężczyznom wydaje...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jednym samolotem lecą:...

Jednym samolotem lecą: Amerykanka, Francuzka i Murzynka.
Nagle samolot zaczął się psuć. Amerykanka zaczęła zakładać złote korale, diamentowe naszyjniki, itd... Skończyła i mówi :
- Najpierw będą ratować te najbogatsze.
Francuzka zaczęła się upiększać, malować brwi, usta, itd... Skończyła i mówi:
- Na początek będą ratować najpiękniejsze.
Murzynka niema nic, nie jest ładna, więc podnosi sukienkę i mówi:
- Najpierw będą ratować czarną skrzynkę.