#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Chińskie przysłowie:...

Chińskie przysłowie: jeśli nie wiesz co powiedzieć powiedz chińskie przysłowie.

ZOOLOGIA TURYSTYCZNA...

ZOOLOGIA TURYSTYCZNA

Byłem dziś z kumplem w Beskidach. Mijamy powoli pasące się stadko owiec. Sporo tego zwierza było, więc obserwowaliśmy różnorodność barw rozmiarów itd. Nagle kumpel, wskazując na ostatniego "wymoczka" w stadzie:
- Jakie te owieczki różniste, a ta ostatnia to już w ogóle.
- No, bo to koza jest.

Przychodzi facet do tresera...

Przychodzi facet do tresera zwierząt:
- Panie, pan jesteś specjalista, powiedz pan, jak nauczyć papugę przeklinać.
- A mówi w ogóle?
- Mówi, jak jakiś yntelygent.
- W jakich warunkach mieszka?
- Wypasiona klatka w domu.
- Co je?
- Regularnie karmę zalecaną przez weterynarza.
- Zatem, robimy tak. Teraz jest jesień: pan ją wystaw na deszcz, wiatr i chłód. Tak na tydzień. Bez karmy. I to wszystko.

Pewien biznesman z Polski...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi Jasio ze szkoły...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziś dowiedziałem się,...

Dziś dowiedziałem się, że studentka, którą zatrudniłem jako korepetytorkę dla mojego syna jest w rzeczywistości jego dziewczyną. Od trzech tygodni płaciłem jej 30 zł za godzinę za to, że dymała mojego syna w jego pokoju.

Pani prosi do odpowiedzi...

Pani prosi do odpowiedzi Jasia.
Chłopiec nie może poradzić sobie z zadaniem, więc zaczyna pluć na rękę i wycierać ślinę w głowę.
Pani się pyta:
- Jasiu co robisz?
- Słyszałem wczoraj wieczorem jak tatuś mówił do mamusi: "Kochanie pośliń główkę to na pewno Ci lepiej pójdzie"

Po dwuletniej odsiadce...

Po dwuletniej odsiadce w więzieniu, mąż wraca do domu i zastaje żonę z trójką dzieci.
Wkurzony woła od progu:
- Co to za bachory?
- No jak ciebie zabierali to ja w ciąży byłam i to jest Wojtuś.
Później Cie w więzieniu odwiedziłam i to jest Kaziu
- A to trzecie?
- A coś się tego trzeciego przyczepił? Siedzi sobie? No to niech siedzi!

PRZED UŻYCIEM PRZECZYTAJ...

PRZED UŻYCIEM PRZECZYTAJ ULOTKĘ

Pacholęciem będąc miałem dziwne schorzenie. Nie wiedzieć czemu, ropiały mi oczy. Nie bolało, trochę przeszkadzało, ale wyglądało fatalnie. Mama moja wyczerpawszy wszystkie inne sposoby postanowiła zabrać mnie do lekarza-homeopaty. Pani doktór przepisywała co raz to nowe tabletki po których to było trochę lepiej, albo i nie. Jednym słowem byłem królikiem doświadczalnym.
Za którymś razem przepisała mi krople. Przybywszy kilka tygodni później na konsultacje, paskudztwo z oczu znikło. Pani doktór zapytała jak kuracja, więc skwapliwie odpowiedziałem, że jak widać nieźle, tylko trochę oczy szczypały. Wielkie to zdziwienie w pani wywołało, dopytywała więc kiedy bolało, jak długo i czy smak mi nie przeszkadzał.
W tym momencie jednogłośnie z mamą zapytaliśmy:

- To tego nie trzeba było wkrapiać do oczu?!

Piątek wieczór....

Piątek wieczór.
Przychodzi facet do baru:
- Co podać?
- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.
- Jednocześnie? O co chodzi, chcesz się szybciej upić, zaimponować komuś?
- Nie, to tradycja. Kiedyś razem z moimi braćmi chodziliśmy razem do baru na piwo w każdy piątkowy wieczór, a teraz, kiedy się przeprowadziłem, podtrzymuję tradycję i wypijam piwa za nich.
Mija tydzień, do baru wchodzi ten sam gość:
- Co podać?
- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.
- Pamiętam cię, to ty pijesz za swoich braci.
- Dokładnie tak, trzeba podtrzymać tradycję.
Mija kolejny tydzień, do baru wchodzi ten sam gość, barman go rozpoznaje:
- 3 piwa, standardowo?
- Nie nie, dziś niestety tylko 2.
- Coś się stało? Czy któryś z twoich braci umarł?
- Co? .. aa nie, nie.
Po prostu rzuciłem picie.