- Czym się różni kobieta od choinki? - Choinkę najpierw trzeba zerżnąć, potem zawieźć do domu.
- Idziemy na pornocha do kina? - No przecież oni tam dopiero od 16 wpuszczają. - No i niby co? Linijką mierzą? A jak nawet mierzą, to ja i tak wejdę.
- Cześć. Gdzie twój mąż? - Wyjechał na tydzień. - Ooo. To wpadnę do ciebie wieczorem. - Za kogo ty mnie masz? Kobietę lekkich obyczajów? Dziwkę za pieniądze? - A kto tu mówi o pieniądzach?
- Stary! Ten gość powiedział, że jesteś niezorganizowany! - Taaak? Ja mu dam! Potrzymaj moje... ymm... k***a... gdzie ja to dałem...???
Eufemia, żeby nie wyjść na łatwą ździrę, na pierwszej randce z Romanem zjadła banana łyżką.