#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Pan wzywał taksówkę?...

- Pan wzywał taksówkę?
- Tak.
- Kierowca zgłosił, że mu się samochód zepsuł, ale może pana odprowadzić na piechotę.

Zenek siedzi w pociągu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

xxx: No i jaki jest w łóżku?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KORZYSTNY ZAKUP...

KORZYSTNY ZAKUP

Byłem niedawno na targu staroci, takim całkiem sporym, a ponieważ pogoda dopisała to był jeszcze większy niż zwykle i szybko brakło miejsca na wyznaczonym placu, więc handlujący rozłożyli się na okolicznych trawnikach, chodnikach i uliczkach. Oglądam sobie różne fajne rzeczy akurat u gościa, który rozłożył się na trawniku tuż przy wejściu na niewielki skwerek, no i między jego rzeczami zaplątał się stojący tam metalowy kosz na śmieci. Kosz odmalowany, czyściutki, pusty. Po prostu zadbany. W pewnym momencie podchodzi sobie [d]ziadek, tak na oko jakieś 70 na liczniku, patrzy na śmietnik i w rzuca tekst:
[d] - Panie ile za ten kosz?
[H]andlarz się zdziwił, patrzy na swoich kumpli, ci już polewają, ale gość trzyma fason i z pełną powagą odpowiada dziadkowi:
[H] - 20...
[d] - O to za drogo. Dychę dam...
[H] - Dobra, bierz pan.
I sprzedał mu ten kosz za dychę...

-Co byś chciała dostać...

-Co byś chciała dostać na urodziny?
-Coś na moje cieniutkie paluszki, może coś na moją smukłą szyjkę, ewentualnie coś na uszka...
-Mydło, OK!

Wszyscy stać i nie ruszać...

Wszyscy stać i nie ruszać się!
- To napad?
- Nie, kuźwa, fotografia grupowa!

Wiejska dyskoteka. Podchodzi...

Wiejska dyskoteka. Podchodzi jakiś kucotrzep do lachona i pyta:
- Te, chcesz zatańczyć?
- Synuś, spytaj najpierw mego chłopaka-boksera, tam stoi.
Kucotrzep idzie do wskazanego gościa i pyta:
- Te, chcesz zatańczyć?

Dwóch więźniów-Żydów...

Dwóch więźniów-Żydów siedzi w celi, wyglądają przez okno. Leje jak z cebra, duje, jakby się kto obwiesił. Jeden mówi do drugiego:
- Biedny Abram, wychodzi z więzienia w taką pogodę!

- Coś taka markotna, Halina?...

- Coś taka markotna, Halina?
- Przeżywam wielkie rozczarowanie!
- A co się stało?
- Zakochałam jest w Norbercie, bo był milczący i dobrze zbudowany.
- No i...?
- Okazało, że nie może mówić, gdy wciąga brzuch!

WENEZUELA...

WENEZUELA

Mamy w fabryce koleżankę z Ukrainy. I dzisiaj Katia opowiadała jak to na początku jej pobytu w Polsce poznawała nowych ludzi i jeszcze miała pewne problemy z językiem. Nie wiedziała na przykład, że Kuba to zdrobnienie od imienia Jakub. Na jakiejś studenckiej imprezie kolo jej się przedstawia:
- Cześć! Jestem Kuba!
- A ja Wenezuela... Spadaj!

Jeszcze długo potem mówili do niej Wenezuela ...