psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

A TY GDZIE NIE BYŁEŚ...

A TY GDZIE NIE BYŁEŚ NA WAKACJACH?

Firma komputerowa - bohaterami są (S)przedawca i (K)urier.
[S] - A wiesz, byłem ostatnio na wczasach - Francja, Włochy.
[K] - Nigdy nie byłem we Francji, we Włoszech też nie byłem... O panie, gdzie ja to nie byłem.

- Mamo, ja chcę braciszka....

- Mamo, ja chcę braciszka.
- Dobrze, będziesz miał braciszka.
- Halo, tata? Słuchaj, załatwiłem ci seks dziś wieczorem, będzie cię to kosztować bębenek i flamastry.

Na wsi umiera babcia....

Na wsi umiera babcia. Zebrała się cała rodzina i stoją przy łożu śmierci. Staruszka ostatkiem sił otwiera usta:
- Wiedzcie, że zapisałam wam cały swój majątek, willę, traktory, kombajny, krowy, świnie i... 22.786.283,67$ w gotówce.
Rodzina w pełnej konsternacji. Krew się zagotowała, wizje upojnej przyszłości nadpłynęły. Mało, co prawda, odwiedzali staruszkę, mogła co nieco odłożyć, no, ale taka fortuna?! Ogródek wydaje się lichy, ze dwie kozy brykają po podwórku, w domu praktycznie nie ma elektryczności. Może całe życie oszczędzała...?
Najstarsza wnuczka podchodzi do umierającej kobiety i pyta:
- Wow! Babciu, to wspaniale. Ale gdzie babcia ma to wszystko...?
- Jak to gdzie?! Na Fejsbuku!

Pomyka sobie informatyk...

Pomyka sobie informatyk przez osiedle z koszulką z napisem:
*.JPG
Stoi dwóch łysych blokersów. Przyglądają się i jeden mówi:
- Nie rozumiem. Jeba* Pogotowie Gazowe???

Pewnego dnia, przez ciemny...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MIEJSCE DLA DAMY...

MIEJSCE DLA DAMY

Stoję sobie dzisiaj grzecznie w kolejce do kasy w Championie. Przede mną miły, starszy pan, a przed nim pani wyglądająca na damę. Owa dama miała dwa wózki zakupów i wykładała je na taśmę.
W pewnym momencie okazało się, że zapomniała zważyć jakiegoś produktu. Pani kasjerka zaproponowała jej, żeby odłożyć, na co Pani zrobiła jej awanturę, że ona jest klientem i ona ma prawo. Pani kasjerka wzruszyła ramionami, wyszła zza kasy, poszła, zważyła jej to coś i wróciła. Wszystko z uśmiechem.
W pewnym momencie zwróciła uwagę owej pani, że para trampek nie ma metki. Na co "dama" zaczęła wrzeszczeć, że to wina sklepu i ona nie ma czasu i kasjerka powinna sama wiedzieć, ile kosztują towary w jej sklepie. Zrobiło się zamieszanie, przyszła pani z działu obsługi klienta i sprawę załatwiono polubownie. Na koniec, "dama" po zapłaceniu, ruszając od kasy, głośno skomentowała, że więcej tu nie kupi, bo tak chamskiej i powolnej obsługi jeszcze nie widziała. Kasjerka zbladła, ale nie powiedziała słowa. Natomiast nie wytrzymał spokojnie stojący starszy pan. Spokojnym głosem zwrócił się do "damy":
- Zapraszam do mojego zakładu. Gwarantuje, że obsłużymy Panią szybko i z pełną kurtuazją.
"Dama" zaciekawiona zapytała:
- A co to za zakład?
Na co starszy pan z uprzejmą miną:
- Zakład pogrzebowy, szanowna pani.

ZBOCZENIE...

ZBOCZENIE

Pokazałam ojczulkowi mojemu zdjęcia różne na jm, nie powiem zaciekawił się okrutnie! Zobaczył jedno, z kolczykami na całym ciele i wypala:
- Te baby amerykańskie to takie zboczone są! Kolczyki sobie nawet na chłeptaczkach zakładają!

DESKA...

DESKA

Wychodząc z hali przylotów na lotnisku zauważyłam kątem oka pana trzymającego kartkę z nazwiskiem: "Wojciech* Deska". Klasyczny "odbieracz", więc większej uwagi na niego nie zwróciłam, ale nazwisko zarejestrowałam. Wyszliśmy, czekamy na transport, w pewnym momencie mija nas ów "odbieracz", taksówkarz jak się okazało, bo zmierza w kierunku taksówki i kolegi stojącego obok i wali tekstem:
- A Deskę to chyba w tartaku wcięło, bo nie wyszedł!

Mój syn przyszedł dziś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien anioł prowadzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.