Leżę wieczorem na łóżku, światło zgaszone, ciemno, jak to w nocy, nic nie robię.
Drzwi się otwierają, zagląda do środka moja szanowna rodzicielka, rozgląda się chwilę i pyta:
- Uczysz się?
Jadę z kumplem w patrolu. Obaj jesteśmy mgr historii. Mijamy grupkę dziewczyn. Koleś:
- Dobry wieczór! Legitymacje szkolne poproszę, bo oczywiście panie dowodów jeszcze nie mają...
Po chwili:
- Bo swoją drogą, co takie małolaty robią o tej porze na ulicy?
- Co ty się czepiasz?
- Ty, no weź raz pomyśl jak pedagog nie pedofil!
Znajoma mojej mamy w czasie ferii miała u siebie wnuka - lat około 4. Zabrała dzieciaka na spacer do Łazienek. Tam mały po raz pierwszy w życiu zobaczył pawia i zdziwiony mówi do babci:
- Patrz babciu, kura zakwitła.