#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W stołówce ośrodka wczasowego...

W stołówce ośrodka wczasowego gość, krzywiąc się z niesmakiem, mówi do kelnerki:
- Proszę pani, jadłem już smaczniejsze kotlety!
- U nas? Niemożliwe!

PRAWDZIWE OBLICZE...

PRAWDZIWE OBLICZE

Kumpel do mnie dzwonił przed chwilą, który też w sobotę był na naszym klasowym. Wracał we 4 osoby ze spotkania i nie mogli się zdecydować jak Pan Taksówkarz ma jechać i gdzie najpierw. W końcu Pan Taksówkarz zniecierpliwiony pyta :
- NASZA KLASA?
- Taaaaak! Spotkanie mieliśmy dzisiaj! A skąd Pan wie?
- Diabli Was dzisiaj nadali. Pomór jaki czy co? Od północy tak jeżdżę i Wy już piąta czy szósta ekipa... NASZA KLASA! NASZA KLASA! CO TO QRWA JEST? SEKTA JAKAŚ?

NORMALNA IMPREZA...

NORMALNA IMPREZA

Dzwoni komórka, patrzę na i.d. - kumpel z Wawy
- Hej
- No hej... wiesz co Majkos - robię imprezę na cały weekend z paroma osobami... Przyjedziesz?
- Nie chce mi się pchać aż z Krakowa...
- No przyjedź, będzie fajnie!
- A co będzie?
- No normalnie... najpierw siedzimy u mnie, a potem kiedy przyjdzie policja to pójdziemy na miasto - i tak przez kolejne dni...

- Chcę być milionerem...

- Chcę być milionerem jak mój ojciec.
- Twój ojciec był milionerem?
- Nie, ale też chciał nim być!

Ile zwierząt było w arce...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Wziąłbyś przykład z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

CZUŁE SŁÓWKA...

CZUŁE SŁÓWKA

Zaposiadalismy psa - sukę właściwie. Oj, kochała ona ten sport (jak i my wszyscy zresztą) i co i raz przynosiła nam kosz pełen szczeniąt. Nijak nie szło jej upilnować - zawsze znalazła w drzwiach szczelinę chuda jak przezrocze choćby i poszłaaaa...
Wyjeżdżałam na wakacje, pakowania od groma, rozgardiasz, cyrk, a tej właśnie się amorów zachciało. Cóż, uciekła to uciekła.
wrócił za to do domu tata z pracy.
- Gdzie pies? - pyta.
- Zgadnij.
- Zgadłem.
Wreszcie - ja już byłam spakowana na cymes, suka wróciła zeszmacona, ale szczęśliwa. Poprosiłam tatę, żeby mnie odprowadził na dworzec, a mała swołocz wyczaiła znowu szparę w drzwiach.
- O nie, ty dziwko zostajesz! - ryknął mój papa, po czym wyśliznęliśmy się we dwoje z mieszkania.
- Pięknie pan do żony się odzywasz, nie ma co - wysapał sąsiad schodzący z góry i bacznie obcinając nasza dwójkę z plecakiem - bez matki.

Dżin mówi panience:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ŻYCIOWE CELE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien mąż, który zaczął...

Pewien mąż, który zaczął zapominać o urodzinach żony czy rocznicy ślubu, postanowił raz na zawsze rozwiązać te problemy.
Udał się do najbliższej kwiaciarni i podając ważne daty właścicielowi, poprosił by ten w owe ważne dni posyłał wiązankę kwiatów wraz z bilecikiem, upewniającym żonę o nieustającym uczuciu ze strony męża.
Zadowolony, przeszedł do porządku dziennego aż do momentu, kiedy wrócił z pracy i widząc w wazonie dużą wiązankę świeżych kwiatów, zapytał żonę:
- Kochanie, skąd wzięłaś te piękne kwiaty?