#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Spadochroniarza-komandosa...

Spadochroniarza-komandosa zniosło w czasie ćwiczeń poza wyznaczony teren lądowania i klapnął gdzieś na jakimś pastwisku, koło dziadka pilnującego kilku pasących się krówek.
- Pierwszy skok, co? - skomentował dziadek.
- A po czym dziadku poznaliście? - zdumiał się komandos.
- Przecie widać.
- Widać, gdzie?
- A, o! - powiedział dziadek wskazując na wyraźny odcisk podeszwy buta sierżanta na tyłku wojaka.

Wbiegłem do kościoła...

Wbiegłem do kościoła krzycząc "Zatrzymajcie tę ceremonię! Naprawdę ona kocha mnie, uprawialiśmy seks dziś rano!"
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że pomyliłem kościoły.
Nie wiem nawet czyj to był pogrzeb.

Pewien pan, znany w kręgach...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmawiają dwie blondynki......

Rozmawiają dwie blondynki...
- Coś mi się widzi, że się zmieniłaś.
- Wyszłam za mąż.... nie wiedziałaś?
- Nie no co ty? A za kogo?
- Za Adriana.
- Tego mięśniaka? To super !
- No....Jest się do czego przytulić szczególnie wieczorem pod kołderką...wiesz jakim jestem zmarzlakiem? A on jest gorący jak kaloryfer.
- To supeeer ! Jak kaloryfer?
- No...tylko żeby w nocy tak często się nie odpowietrzał...

Poszła Małgosia do babci...

Poszła Małgosia do babci i pyta się wskazując na krok:
-co ja tu mam?
-gniazdko,
Poszedł Jaś do dziadka i pyta wskazując na krok:
-co ja tu mam?
-ptaszka
Potem dziadkowie nakrywają dzie ci i pytają się co wy robicie??
-wkładamy ptaszka do gniazdka:)

W pewnej zapadłej wiosce...

W pewnej zapadłej wiosce postawiono maszt telefonii komórkowej. Niemal od
razu zaczęły napływać skargi - a to kury się nie niosą, a to krowy mleka nie
dają, migreny, wzrost liczby samobójstw itd.
Dyrektor sieci komórkowej napisał jedno krótkie pismo do sołtysa:
"Te wszystkie plagi to pikuś. Pomyślcie, co będzie, jak ten maszt włączymy!"

Po imprezie rodzinnej...

Po imprezie rodzinnej zostało mnóstwo żarcia i sporo wódki. Następnego dnia żona idzie do pracy. Wraca wieczorem - niczego nie ma, tylko pijany mąż.
- Gdzie wódka? Gdzie sałatki i całe żarcie?
- A ty co myślałaś, że wyszłaś i życie się po tym zatrzymało?

Do Rebbego przychodzi...

Do Rebbego przychodzi Rozenkranz i mówi:
- Rebbe... Czy Ty mógłbyś mnie przechować 2000zł?
Ten mówi:
- Dlaczego Ty mnie Rozenkranz dajesz pieniądze? Idź do PKO.
- Ja nie mam zaufania. A jak to PKO zbankrutuje?
- Jak może takie PKO zbankrutować?! Ono nie jest samo. Przecież to jest państwowe. Państwo Ci gwarantuje, że pieniądze nie przepadną...
- Rebbe... A jak to państwo zbankrutuje??
- Jak może takie państwo zbankrutować?! Przecież ono nie jest samo. Teraz jesteśmy w Unii. To cały obóz państw... Ci gwarantują, że pieniądze nie przepadną.
- A jak ten cały obóz zbankrutuje??!!
..
- Rozenkranz!! Jak ten cały obóz zbankrutuje, to Tobie będzie żal te 2000zł??

- Jasiu, czy zmieniłeś...

- Jasiu, czy zmieniłeś wodę rybkom?
- A po co? Przecież tamtej jeszcze nie wypiły.

Polak z głębokiej prowincji...

Polak z głębokiej prowincji pojechał w odwiedziny do rodziny w Ameryce. Po miesiącu wraca do domu. Pod miejscowym sklepem spożywczo-monopolowym współmieszkańcy pytają go, co w tej Ameryce zobaczył.
- W zasadzie nic szczególnego. Naród normalny... Ale remizy to mają bardziej eleganckie niż u nas. A w takiej jednej, to goła dziewucha przez pół godziny próbowała rurę wyrwać.