Żona, przeglądając jedną z gazet dla gospodyń domowych, mówi do męża:
- Kochanie, bo tu piszą, że kobiety mogą mieć figurę jabłka, klepsydry i gruszki!
- To ja nie wiedziałem, że ja 30 lat gruchę walę.
Do domu weselnego przychodzi kobieta, aby uczestniczyć w uroczystości na którą została zaproszona. Podchodzi do niej wodzirej:
-Witam szanowna Pani! Gdzie życzy sobie Pani usiąść?
-W pierwszym rzędzie!
-Ooo nie chce Pani tego, doradzam tylne miejsca
-Dlaczego?
-Bo pastor to straszna jękoła, smęci i przynudza, a na dodatek od niego śmierdzi.
-Wie pan kim jestem?
-Nie?
-Matką tego właśnie pastora.
-A wie Pani kim ja jestem?
-Nie?
-I dobrze.
A Kowalscy się cieszą, że wczesna i mroźna zima przyszła.
Nie muszą wyciągać dziadka z zamrażarki przed wizytą listonosza z rentą, tylko na stałe wystawili go na balkonie...