#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Irina napisała tielegrammu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PRZYDATNY GARNITUR...

PRZYDATNY GARNITUR

Kumpel właśnie opowiedział. Kumpel ma za tydzień ślub.
Kumpel ma również 83 letniego, osobistego dziadka w ilości sztuk 1
Jako, że ślub już niedługo, trzeba było dziadka, że tak powiem, ogarnąć poprzez kupno odpowiedniego garnituru.
Wywiązała się rozmowa matki kumpla z dziadkiem
- Tata pojedzie z nami dzisiaj, to garnitur nowy kupimy.
- Ale przecież ja mam garnitur...
- Ale tamten to już stary... Kupimy nowy, to się jeszcze przyda...
- CO SIĘ PRZYDA? JAKIE PRZYDA SIĘ? NA CO? JA WAM DAM SIĘ PRZYDA! NIE JADĘ!
Tak więc dziadek chyba pójdzie jednak w starym...

Zamarzła mi szyba w samochodzi...

Zamarzła mi szyba w samochodzie. Żeby się szybciej rozmroziła postanowiłem oblać ją wrzątkiem. Pękła. YAFUD

Dwaj mężczyźni siedzą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Sylwestrowa imprezka:...

Sylwestrowa imprezka: chłopak bzyka dziewczynę. Ta w którymś momencie mówi do niego:
- Kochanie,nowy rok idzie! Najwyższy czas na jakąś zmianę, nie uważasz?
- No dobra. To teraz od tyłu!

żona wraca do domu z...

żona wraca do domu z pracy, na palcu pierścionek z wielkim brylantem
Mąż: skąd masz ten pierścionek
Żona: złożyłam się z szefem na kupon totolotka i wygraliśmy i za swoją część kupiłam
za tydzień zona wraca w futrze z norek
Mąż: skąd masz to futro
Żona: znowu złożyłam się z szefem na kupon totolotka i wygraliśmy i za swoją część kupiłam
po kolejnym tygodniu żona podjechała pod dom czerwonym ferrari
Mąż: skąd masz ten samochód
Żona: znowu złożyłam się z szefem na kupon totolotka i wygraliśmy i za swoją część kupiłam
Po pewnym czasie żona prosi męża o przygotowanie kąpieli, kiedy maż przygotował żona wchodzi do łazienki i mówi: Kochanie czemu tak mało wody nalałeś przecież jeszcze dno wanny prześwituje i koreczek jeszcze widać
A mąż na to : Kochanie obawiam się że jakbym wlał więcej wody to kuponik by Ci się zamoczył.

Gdzie idzie blondynka...

Gdzie idzie blondynka jak zachoruje?
- Do doktora Oetkera.

PIĘKNE MAJTKI...

PIĘKNE MAJTKI

I stało się tak, że dnia onego Żona zbudziła Męża swojego słowami "Już pora". I spojrzał Mąż na Żonę swoją i zrozumiał, że do szpitala powieźć ją będzie musiał natychmiast. I zawezwał swojego Przyjaciela Grzegorza, który zmotoryzowany był. I pojechali. A tam zanim drzwi sali porodowej zamknęły się Żona pożegnała Męża słowami: "Lękam się Mężu mój, że bielizny właściwej ze sobą nie zabrałam. Idź tedy do sklepu i majtki piękne mi kup, bym wyglądem swoim wstydu sobie i Tobie nie przyniosła". I poszedł Mąż z Przyjacielem swym Grzegorzem do sklepu. I tam stanęli przed wyborem ogromnym bielizny damskiej wszelakiej. Wiedzeni przykazaniem by majtki jak najpiękniejsze kupić blisko godzinę spędzili w dziale onym, zapewne zainteresowanie straży bramowej tegoż sklepu wzbudzając. Wspólnymi siłami wybrali wreszcie takie, które obaj uznali za najpiękniejsze. I z radością ponieśli paczkę do domu tego błogosławionego, gdzie Żona w tym czasie powiła Mężowi syna Jakuba. I poszedł Mąż by Dziecię swoje zobaczyć i Żonie prezent wręczyć. I tam Żona paczkę rozpakowała i Mężowi swojemu, który pochwały oczekiwał rzekła: "Cudneś mi Mężu majtki kupił. Koronkowe. I takie piękne. TYLKO K......A DLACZEGO STRINGI?"

Kowalska przez całe życie...

Kowalska przez całe życie zadręczała męża. Kiedy wreszcie umarł zatęskniła za nim i postanowiła wywołać jego ducha. Kiedy jej się to udało, zapytała:
- Jak ci jest na tamtym świecie?
- Bardzo dobrze.
- Lepiej niż przy mnie?
- O wiele lepiej.
- To opowiedz mi, jak wygląda życie w raju.
- Ale ja wcale nie jestem w raju...

Wieczór sie zbliża, przy...

Wieczór sie zbliża, przy łoży, na którym leży konający dzidunio, siedzi synalek i jego żoneczka. Jako, że testament jest dla małżeństwa bardzo korzystny, czekaja niecierpliwie aż wybije ostatnia godzina. Czas leci i leci, a dziadunio ledwie zipie, ale zipie. Zona traci cierpliwość.
- Dajmy mu wiagre ... cisnienie wzrosnie, serce nie wytrzyma ...
Synalek patrzy na nią chwile, mysli, po czym bierze wymienionego specyfiku sztuk 3, rozgniata, wrzuca do wody i podaje konajacemu ojcu po czym wychodzi razem z żona z pokoju. Czekaja chwile i przysluch*ja sie. Po chwili zza drzwi slychac dziwne stukanie, tluczone szklo, brzek metalu, lamane drewno ... cisza. Wpadaja z nadzieje w sercu do srodka, a tam dziadunio stoi odprezony przy wybitym oknie i pali fajeczke. Do okola wszedzie trociny i potluczone szklo. Krzyczy :
Synek : Tato, Ty zyjesz ...
Staruszek : A zyje, zyje ...
Synek : A smierc ?? Nie przyszła ???
Staruszek : A byla, byla, ale tak ja wyp*****lilem ze uciekla...