#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przychodzi żona do domu...

Przychodzi żona do domu i mówi do męża:
- Kochanie! spotkałam się dzisiaj na skrzyżowaniu z Baśką.
- A co mnie obchodzą wasze babskie sprawy
- To dobrze ale blacharz mówi, że samochód będzie dopiero za 2 tygodnie.

Na lekcji religii ksiądz...

Na lekcji religii ksiądz mówi dzieciom:
- Jest siedem sakramentów.
- Już nie, proszę księdza! – zgłasza się Jaś. – Moja babcia wczoraj przyjęła ostatni!

-Przechodzi mężczyzna...

-Przechodzi mężczyzna przez jezdnię na czerwonym świetle.
- Podchodzi do niego policjant i mówi:
muszę nałożyć na pana mandat,bo przechodzi pan na czerwonym świetle.
-Na to przechodzień: Panie policjancie ja jestem daltonistą.
-Policjant: Wobec tego bardzo pana przepraszam,nie wiedziałem,że jest pan obcokrajowcem

Na macie pani pyta si...

Na macie pani pyta si e Jasia: Jasiu, jaką połową ziemi zajmują lądy? -Większą połowę. - Jasiu ile razy mam Ci powtarzać że połowy zawsze są równe? Ale kiedy ja to mówiłam więkasz połowa klasy mnie nie sluchała!

KAWAŁ O KOLEGACH
Przychodzi Jasio z podwórka i mama się go pyta:: -nie bawisz się już z Zenkiem?
-Mamo a ty chciałabyś sie bawić z kimś kto Cię wyzywa?
-No nie! -odpowiada mama
-No widzisz, Zenek też nie chce!

Ksiądz rozmawia z mamuśką,...

Ksiądz rozmawia z mamuśką, my z ojcem siedzimy cicho. Nagle ksiądz zwraca się do mnie:
- A Ty kiedy dasz mi zarobić?
- No raczej nigdy - rzekłem
- Cooo, nie ma odpowiedniej dziewczyny?
- No dziewczyna odpowiednia jest, ale nie wiedziałem, że księdzu o ślub chodzi!
- A Ty myślaleś, że o co?
- MYŚLAŁEM, ŻE O KOPERTĘ!

Dlaczego mężczyźni są...

Dlaczego mężczyźni są jak reklamy w telewizji?
- Ani jedno słowo z tego co mówiąm, nie jest prawdziwe.

Nauczycielka mówi do Jasia:...

Nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie o zimie.
- Zima na polu śnieg, dzieci rzucają się śnieżkami, jezioro zamarzło, a na nim wilki się pie**olą.
- Jasiu, źle! - woła nauczycielka.
- Pewnie, że źle, bo łapy im się ślizgają!

WINDYKACJA...

WINDYKACJA

Opowiadał mi dziś jeden windykator:
- Mieliśmy klienta, hurtownika handlującego samochodami. I zastaw rejestrowy na towarze. Samochodach, znaczitsia. Jadę na miejsce zająć towar. Miały być samochody... Całe pole samochodów. Po horyzont. I myślisz że były? Ja cię znam, ty myślisz, że ich nie było. A one tam były!
Ino same porozbijane...

Dlaczego Mieszkańcy Wąchocka...

Dlaczego Mieszkańcy Wąchocka nie potrafią napisać 77?
- Bo niewiedzą, którą siódemkę pisze się na początku.

Jest piękna pogoda, kwitną...

Jest piękna pogoda, kwitną jabłonie, rowerem jedzie kobieta, lekko po sześćdziesiątce, zatrzymuje ją policjant, po czym okazuje się, że to jego teściowa. - Dokąd to mamusia tak jedzie?
- No na cmentarz. - No dobra, a rower kto przyprowadzi?