Przychodzi baca /nie baba/ do lekarza:
- Panie doktorze,,jak już pan zbada moją Maryśkę, to niech pan zajrzy do obory,bo krasula cosik niedomaga.
- Ale ja nie jestem weterynarzem!.
- Eee, chyba krowa nie pozna?.

Milicjant zgubił pałkę.Podchodzi do niego mała dziewczynka z pałką i pyta:
-Czy to pańska pałka?
-Nie,ja swoją zgubiłem.

Przychodzi krowa do lekarza strasznie radosna, lekarz pyta:
-co ci jest?
Krowa na to:
-nie wiem, mam tak po trawie.

Przychodzi baba do lekarza z śledziem na plecach i mówi:
- Proszę pana ktoś mnie śledzi.

- Wiesz jak blondynka smaży bekon?
- Nie
- Beka na patelnię.

Dlaczego modelki myją zęby tylko raz w tygodniu?
- Bo zęby należy myć po każdym posiłku.

Facet przechodzi przez granicę prowadząc rower. Przez ramę na przewieszony worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piach.
- Proszę pokazać.
Po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście był tam tylko piasek. Sytuacja powtórzyła się kilka razy. W końcu celnik nie wytrzymał:
- Wiem, że pan coś przemyca. Darujemy panu wszystko, tylko niech pan nam powie, co to jest?
- Rowery!

Moja narzeczona to dziwna się jakaś ostatnio zrobiła. Jedziemy samochodem przez samo centrum miasta, a ona mówi:
- Skręć tutaj.
Cóż, kocham ją. Zatrzymałem auto, wyjąłem bibułkę, zioło, skręciłem i zajaraliśmy.

To Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek!
- A co to za różnica??
- No... 2,50zł.
- To ja dopłace.