psy
fut
emu
lek
#it
hit
syn

Moja dziewczyna po przeczytani...

Moja dziewczyna po przeczytaniu YAFUDa, w którym ktoś żali się brakiem seksu w związku (#14623) zrobiła mi karczemną awanturę, że "wyrzucam nasze problemy na forum publiczne" i mimo planowanego ślubu poważnie rozważa odejście. Moje tłumaczenia że to nie ja to napisałem i widocznie ktoś ma podobne problemy do niej nie trafiają, Ona wie swoje. YAFUD.

PROSIEM PAN...

PROSIEM PAN
Znajomy Wietnamczyk dorabia sobie w knajpie z żarciem wschodnim (niemającym raczej nic wspólnego z prawdziwą kuchnią wietnamska, czy chińską) w jednym z niedużych miast Polski południowej. Człowiek ten dosyć mocno zasymilował się z lokalną społecznością - przebywa nad Wisłą od ponad 15 lat. Język polski zna niemal perfekcyjnie, chociaż można bez problemu wyłapać obcą "nutę" - ale nic w rodzaju "mowy" ze skeczu "Nasz klient - nasz pan". Kilka dni temu - w weekend - knajpkę odwiedził kwiat młodzieży, sponsorowany przez adidasa. Podeszli, rozejrzeli się. Już chcieli zamawiać, gdy jedna z dziewoj rzuciła pełne obaw pytanie:
- A z jakiego mięsa to jest?
Chwila konsternacji, po której jeden ze "sportowców" (prawdopodobnie przewodnik stada) stwierdził:
- Nie no Anka, zapytom sie. (pisownia zamierzona)
- Ale to chyba nie Polak... Zobacz, jakiś taki...
- Nie bój NIC!
Tutaj trochę się zdziwiliśmy (ja + znajomi) - "miszczu" zaczął rozmawiać z Wietnamczykiem w języku naśladującym polski - dokładnie tak, jak wysławiał się Michał W. z "Ani mru-mru". Dlaczego? Nie mam pojęcia. Może myślał ze to ułatwi dialog? Albo uważał że to właśnie po wietnamsku/chińsku?
- Prosiem pan. Sio to je? Jakie to je miensio. Mieensioo?
Wietnamczyk z uśmiechem odpowiedział:
- Kuciak.
Klient z zadowoleniem odwrócił się do swoich kompanów, z dumą wygładzając dres. Podziwiali go. W swoim stadzie dostał momentalnie +10 respect i +5cm penis lenght. Ale nasz znajomy znad Mekongu dokończył:
- Kuciak! Kuciak! Hau! Hau!

Diabeł złapał Polaka,...

Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?

Policjant podchodzi do...

Policjant podchodzi do płaczącego na ulicy chłopca.
- Dlaczego płaczesz?
- Bo się zgubiłem.
- A gdzie mieszkasz?
- Nie wiem. Przedwczoraj przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania.
- To powiedz chociaż, jak się nazywasz!
- Nie pamiętam. Wczoraj mama znowu wyszła za mąż...

Wraca facet z delegacji....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W gorącym cieniu na miękkim...

W gorącym cieniu na miękkim kamieniu stojąc siedziała młoda staruszka i nic nie mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu z długą brodą bez zarostu:
- Ale upalny mróz mamy tego lata.
A to była zima.
Stały tam trzy łodzie jedna cała drugiej pól a trzeciej w ogóle nie było.On wsiadł do tej czwartej i utonął ale dopłynął do brzegów bezludnej wyspy gdzie zaatakowali go biali murzyni.
Uciekając wspiął się na grusze zerwał pietrusze posypała się cebula.Aż przyszedł właściciel tego banana i mówi:
- Zejdź pan z tego kasztana bo to nie moja wierzba!
A on dalej mieszał wapno.

Pytanie na forum:...

Pytanie na forum:

- Odziedziczyłem posiadłość w Leicester, a wraz z nią zamek. I okazuje się, że w tym zamku straszy. Jak się pozbyć duchów z zamku?
- Zatrudnij Rumunów. Oni je wypłoszą. Są w tym najlepsi!
- Dzięki!
Trzy miesiące później na tym samym forum:

- Jak się pozbyć Rumunów z zamku?

- Sierżant Pietrenko....

- Sierżant Pietrenko. Młody człowieku, jest pan pijany!
- Czemu niby? Tu jest apteczka, tu jest dowód rejestracyjny, tu pasy bezpieczeństwa...
- Będzie się pan kłócił z sierżantem milicji?! Jest pan nietrzeźwy!
- No, ale jak że to? Apteczka jest? Jest. Dowód rejestracyjny jest? Jest. Gaśnica jest? Jest. Pasy są? Są.... Czemu niby ja nietrzeźwy?
- A SAMOCHÓD GDZIE?!

Przyjechał gość z laseczką...

Przyjechał gość z laseczką do motelu, północ, idealny czas na małe co nie co. Jednak idąc do pokoju zauważa, że tuż nieopodal stoi samochód jego przyjaciela... żonatego przyjaciela! Stwierdził, że wykręci mu mały numer i zabrał jeden kołpak. Następnego dnia w dzień zachodzi do przyjaciela, dzwoni do drzwi, otwiera mu kumpel:
- Co tam?
- A zobacz co znalazłem - patrzy na niego z szyderczym uśmiechem.
- O mój kołpak! Skąd go masz?
- Nie wal głupa, znalazłem go wczoraj o północy przy motelu!
Chwila ciszy, gość bierze kołpak w ręce odwraca się idzie do kuchni:
- Patrz kochana żono, znalazłem kołpak, który dziś zgubiłaś przy supermarkecie...

Stoi blondynka przy automacie...

Stoi blondynka przy automacie z napojami. Po godzinie robi się za nią kolejka. Facet, który za nią stoi, mówi:
- Może się pani pospieszyć -
a blondynka na to:
- Jak wygrywam, to nigdy nie przestaję!