- Policja?! Z psychiatryka dzwonię. Pacjent nam spier*dolił!
- Cechy szczególne?
- Łysy i włochaty.
- Łysy i włochaty?! Kurde, to nienormalne!
- Przecież mówię, że z psychiatryka dzwonię...
kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Józka.
-nic na tej ziemi nie rośnie?
-ano nic-wzdycha Józek.
-a jakby tak zasiać kukurydzę?
-a...jakby zasiać,to by urosła
Żona do męża:
- Wiesz co, nasz Franek dziś dostał dwoje z geografii, bo nie wiedzial gdzie leży Afryka.
- To musi być gdzieś niedaleko, bo u nas w warsztacie pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.
Zasłyszany w "recepcji" kancelarii adwokackiej.
Wysiada z windy paniusia wyglądająca na kobrę, którą przez ostatnie parę dni ktoś głodził i dźgał patykiem, podchodzi do kontuaru i pyta recepcjonistkę:
- Czy jest pani mecenas Iksińska, bo byłam umówiona?
- Jest. Jak pani nazwisko?
- Igrekowska. JESZCZE DZIŚ.
Rozmowa w więzieniu:
- Za co siedzisz?
- Za nic.
- Jak to za nic?
- Byłem magazynierem dużego składu.
- I co?
- Przyjechali kontrolerzy i niczego nie znaleźli.