#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Rodzice zaprowadzili...

Rodzice zaprowadzili małego chłopca do psychologa. Specjalista zaczyna rozmowę:
- Jak masz na imię?
- Romuś.
- Ile masz lat?
- Pięć.
- Jaką mamy porę roku?
- Lato.
- Jakie lato, Romuś? Jeździłeś wczoraj na sankach?
- Jeździłem.
- A lepiłeś wczoraj bałwana?
- Lepiłem?
- To jakie mamy lato, Romku?
- G*wniane.

Takie mamy lato tej zimy.

Lekarz do dewotki:...

Lekarz do dewotki:
- No cóż, pani choroba nie jest ciężka, ale wymaga jednak kilku dni w szpitalu, a potem krótkiego wypoczynku w sanatorium. Ale gwarantuję, że za miesiąc znów będzie pani na kolanach!

Wybory w latach 50-tych. ...

Wybory w latach 50-tych.
Na ścianie wisi portret Stalina.
Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci:
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski, towarzyszko, tylko Josif Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich.

ZAWIEDZENI KLIENCI HIPERMARKET...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ilekroć lecę gdzieś samolotem,...

Ilekroć lecę gdzieś samolotem, dziwi mnie zawsze, że po osiągnięciu pułapu, kapitan informuje:
- Proszę państwa, lecimy na takiej i takiej wysokości, nasza prędkość wynosi tyle i tyle oraz, że na zewnątrz temperatura wynosi minus 50 stopni!
Czyżby podejrzewał, że ktoś chce właśnie wysiąść?

- Halo, cyrk? Gadający...

- Halo, cyrk? Gadający koń z tej strony. Chciałbym u was pracować.
- A co pan umie?
- Żonglować, k***a!

TO NIE JEST WAŻNE......

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wieczorową porą wchodzi...

Wieczorową porą wchodzi gość do apteki i mówi...
- Poproszę jedną prezerwatywę.
- Są pakowane po trzy lub wielokrotność - ile podać?
- Prosiłem o jedną - tylko jedną.
- Nie mogę panu sprzedać jednej - bo tak nie pakują, a jeśli to jest sprawa pieniędzy - to jestem skłonny dołożyć panu - np. do jutra?
- Niech pan da te trzy - tutaj są pieniądze - reszty nie trzeba!
Gość bierze pudełko, wyjmuje tylko jedną, a resztę wrzuca do kosza.
- Co pan robi? - przecież pan zapłacił.
- Kończę powoli z tym nałogiem.

Kowalska na policji:...

Kowalska na policji:
-Zaginął mój mąż.
-Kiedy?
-Cztery dni temu.
-A jak go znajdziemy to gdzie mamy go przyprowadzić?
-Zanim to zrobicie, to powiedzcie mu, że mamusia jednak nie przyjedzie…

Jedzie menel w autobusie...

Jedzie menel w autobusie i śpi
nagle opamientał sie i wola
- qur*a gdzie jesteśmy !
Na to kierowca
- W Łodzi
Menel - a gdzie płyniemy