#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

BARANI KOŻUCH...

BARANI KOŻUCH

Wspominałem z ojcem stare czasy przy kieliszeczku...
...Dawno temu, ojciec zajmował się wyrobem futer. Pewnego razu wszedł klient do zakładu - gość w garniturze, z apaszką, z tych, co to ciasteczko szczypczykami, i machając lewa ręką zapodał pytanie :
- Panie kuśnierzu, czy z jednej skóry baraniej wyjdzie kożuch?
- Ależ oczywiście, proszę pana, ale skóra musi być z takiego barana jak pan.
Klient udał się do Cechu Rzemiosł Różnych (kto pamięta te instytucje) ze skarga na pana kuśnierza.

TO NIE BASIA...

TO NIE BASIA

Znajomego mojego teściowa, na imię ma Barbara. Ostatnio jego żona chciała skontaktować się z mamusią za pomocą jego telefonu. Szuka, szuka i nie może znaleźć w spisie owej Basi. Ale, że numer znała na pamięć, stuka, akceptuje, a na wyświetlaczu pojawia się:
Wybieram:
KETOPROM

Nauczycielka sobie kichnełą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W przychodni:...

W przychodni:
- Dzień dobry, przyniosłem kał i mocz.
- Do analizy?
- Nie, kurcze, do degustacji!

WIESZ JAK UNIKNĄĆ REKLAMACJI?...

WIESZ JAK UNIKNĄĆ REKLAMACJI?

Moje Szczęście prawie codziennie odwiedza pocztę. Wysyła paczki i paczuszki, bywa tam często, w związku z czym Pocztowe Panie Okienkowe już go znają i jego wisielczy czasem humor też. Dzięki stałemu kontaktowi (że się tak wyrażę) z pocztą polską mamy już za sobą reklamacje za zniszczone przesyłki (skopane, połamane i ogólnie sponiewierane [:(] ), reklamacje za priorytety idące 3 tygodnie itp.
Anyway, w zeszłym tygodniu Szczęście jak to zwykle popołudniową porą bywa, udało się do wspomnianej wcześniej instytucji.
Wykłada paczki, potwierdzenia, druczki bla bla bla. Nagle jego wzrok przyciąga stojąca wśród przesyłek już odebranych przez pocztę (do wysłania dalej) solidna, METALOWA skrzynia, opieczętowana, zaplombowana, na pierwszy rzut oka godna przetrwać III wojnę światową, a na owej skrzyni standardowa naklejka-druczek jak na zwykłą paczkę.
[S]zczęście: Ooo, widzę, że "bombonierki" też przesyłacie!
[P]ani na poczcie: Jak to?
S: - No, bo w takiej metalowej skrzynce, to chyba tylko bomba...
P: - Aaa, o to Panu chodzi.. nie nie, to nasza wewnętrzna przesyłka.
S: - ??!!
P: - (z szelmowskim uśmiechem): Bo poczta WIE jak zapakować SWOJE paczki...

Złapałem mojego siedmioletnieg...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Matematyk próbuje wbić...

Matematyk próbuje wbić gwóźdź w ścianę. Nie udaje się. Podchodzi do niego fizyk. Matematyk się skarży:
- Ten gwóźdź ma łepek nie z tej strony.
- Bo to gwóźdź do ściany naprzeciwko.
Podszedł do nich programista:
- Może by się dało go wbić, gdyby mieć odwrotny młotek.
Wchodzi inżynier:
- Nie możecie obrócić tego gwoździa?!
Programista wziął gwóźdź i obrócił go o 360 stopni...

W pewnej stacji meteorologiczn...

W pewnej stacji meteorologicznej, z dala od ludzkich osiedli, samotny pracownik notował codziennie m.in. ilość opadów atmosferycznych. Pewnego dnia pomylił się przy wpisywaniu danych do komputera i zamiast 8,45 cm deszczu wpisał 8,45 m. Komputer dłużej niż zwykle przetwarzał te dane, ale okazało się że programator przygotował go i na taką ewentualność. Meteorolog przeczytał już po chwili następujące polecenie:
„Zbudujesz łódź. Jej długość ma wynosić trzysta łokci a jej wysokość i szerokość trzydzieści. Zabierzesz na nią po parze zwierząt z każdego gatunku...”

NIECODZIENNA USTERKA...

NIECODZIENNA USTERKA

Radioodtwarzacz mi się w samochodzie zepsuł. Słuchałem sobie przez tydzień "wygaru" z tłumika podczas drogi do/z pracy - aż w końcu dziś stwierdziłem, że
najwyższy czas oddać to "mobilne centrum rozrywki" do naprawy. Wpadam do serwisu RTV (były ZURiT więc i obyczaje jak za komuny) i kładę złoma na ladę. Pani wypełnia pokwitowanie:
- Imię i nazwisko - podaję, co trzeba.
- Typ, model, seria - pani spisuje z obudowy.
- Co się zepsuło?
Z kamienną twarzą odpowiadam:
- Obrazu nie ma...
Pani pisze. Napisała. Czyta, co napisała. Podnosi wzrok...
- Co pan sobie ze mnie jaja robi? Teraz muszę od nowa kwit wypisać...
Aż się boję odbierać je z naprawy...

- Stefan, a mógłbyś sobie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.