psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Bar, zdołowani faceci...

Bar, zdołowani faceci siedzą przy ladzie i piją by zabić smutki. Jedni zalani, drudzy dopiero ich gonią. Wszystko tchnie upadkiem i rezygnacją.
Naraz wpada jakiś młody, przystojny facet. Zamawia setkę i wychyla ją dyszkiem.
- Panowie- krzyczy na całą knajpę- kocham i jestem kochany!
- Pogratulować- zgryźliwie odpowiada barman.
- Panie nie ma czego... to są dwie różne kobiety.

Mały zajączek przyszedł...

Mały zajączek przyszedł do domu z podbitym okiem. Zdenerwowany ojciec wybiegł na polanę i krzyczy:
- No przyznać się, który pobił mojego synka?
- Ja - odpowiada niedźwiedź.
- I dobrze zrobiłeś. Należało się gnojkowi.

Facet na rowerze objuczony...

Facet na rowerze objuczony workami staje przed celnikiem. Celnik pyta:
- Co pan przewozi?
- Piasek – odpowiada facet.
Po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście facet przewozi piasek. I tak było wielokrotnie. Za dwudziestym razem celnik zwraca się do faceta:
- Wiem, że pan coś przemyca. Przepuścimy pana, ale niech pan powie, co to jest?
Na to facet:
- Rowery.

Leży pijany marynarz...

Leży pijany marynarz w kałuży i nagle podchodzą do niego policjanci jeden z nich mówi:
- Proszę pana idziemy
- Nie, nie ratujcie najpierw kobiety i dzieci.

Ustawa emerytalna...

Ustawa emerytalna
- Jaka ważna zmiana znalazła się w nowej nowelizacji ustawy emerytalnej?
- Emeryci od teraz będą mogli przechodzić przez jezdnię na czerwonym świetle.

- Cześć Iwonka! Jaka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nauczycielka w klasie...

Nauczycielka w klasie kichnęła i Jasiu krzyknał:
- Na szczęście!
- Dziękuję Jasiu, ale nie mówi się "na szczęście" tylko "na zdrowie".
Na to Jasiu:
- Na szczęście się pani ryło nie rozerwało...

... i przyszedł 21 grudnia...

... i przyszedł 21 grudnia 2012 roku.
I pojawiła się na niebie asteroida.
I zaczęła spadać na Ziemię.
I nastał na Ziemi czas paniki: oto koniec świata według kamiennego Kalendarza Majów.
I upadła asteroida na kamień z Kalendarzem Majów.
I uniósł się w powietrze wielki pył.

I kiedy pył opadł w miejscu rozbitego kalendarza pojawił się nowy kamień z Kalendarzem Majów, do 32 119 roku.
I obok niego ukazał się nowy kamień.
I napisane było na nim:
"Następny kalendarz zostanie przysłany dokładnie w ostatnim dniu ważności starego kalendarza.
Dziękujemy za korzystanie z naszych kamiennych kalendarzy"...

Mój kolega - muzyk, opowiadał...

Mój kolega - muzyk, opowiadał mi kiedyś historię o tym jak strasznego yafuda zaliczył pewien perkusista, który szukał pracy. Otóż znalazł ten perkusista ogłoszenie, w którym stało mniej więcej tyle, że "zespół weselny zatrudni bębniarza". Zadzwonił na podany numer. Tam poinformowano go, że owszem, w najbliższą sobotę trzeba zagrać na imprezie i tu podano mu dokładny adres i godzinę gdzie należy się stawić. Przy czym tajemniczy głos w słuchawce oznajmił, że żadnej próby nie będą robić, bo po pierwsze nie ma czasu, a po drugie, to przecież piosenki weselne są proste i ogólnie znane, wiec z pewnością wszyscy muzycy poradzą sobie bez problemu. W rzeczoną sobotę przyjechał tenże perkusista do lokalu, rozstawił bębny na scenie i czeka... Po chwili pojawiło się dwóch kolesi z gitarami i zaczęli kręcić się przy scenie. Po kolejnej chwili przyszedł ojciec pana młodego i mówi do jednego z tych kolesi "To ja może panu zapłacę". Wręczył mu kasę i wyszedł. Koleś jak tylko schował pieniądze do kieszeni, skinął dyskretnie na swojego kompana, obydwaj wzięli gitary... i ulotnili się. I powiedzcie mi teraz kto temu perkusiście uwierzy, że on tych dwóch pozostałych kompletnie nie zna... Biedny, pilnowany przez jakiegoś osiłka z nożem, do białego rana musiał zabawiać gości weselnych grą na perkusji i śpiewem. Za totalne free rzecz jasna. YAFUD

TEGO NIE WIE...

TEGO NIE WIE

Stoi przede mną w kolejce osiedlowy [K]oneser wyrobów alkoholowych i pyta [P]ani zza lady:
[K] - Śefowo, będzie jutro dziki zachód? (chyba wyno jakoweś, bo patrzył na właściwą półkę)
[P] - (z założenia mało przyjemna) Panie! A co ja ku**a jasnowidząca jestem?
[K] - (całkowicie niezrażony) Czy jasnowidząca to nie wiem...