psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Założyłem się z kumplem,...

Założyłem się z kumplem, o to który z nas pierwszy poderwie nową pracownicę w naszym biurze. Wygrałem, ale okazało się, że to córka szefa. YAFUD

Był sobie raz wielki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kucharka Halina Wiciuniak...

Kucharka Halina Wiciuniak ze szkolnej stołówki w Inowrocławiu zawsze chciała mieć piersi, jak Pamela Anderson.
Marzenie nie spełni się.
Operacje zmniejszenia piersi są w Polsce rzadkie i drogie.

Blondynka chciała ugotować...

Blondynka chciała ugotować obiad.
Wyjęła z lodówki dwa kilogramy mięsa gdy nagle zadzwonił telefon.
Po chwili wraca do kuchni i zauważa brak mięsa.
Chwila konsternacji i nagłe olśnienie:
- Przecież ja mam kota!
Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso.
Wpada na genialny (według niej) pomysł:
- Przecież mogę kota zważyć!
Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy.
Blondi głęboko się "namyśla" i zadaje sobie pytanie:
- No dobrze mięso jest, a gdzie kot?

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Ten ją bada i mówi
- Oj, coś nie podoba mi się pani..
- A pan doktor tez, nie z Banderasow!

Kolacja przy świecach:...

Kolacja przy świecach:
-Marku, obiecuję ci noc, której nie zapomnisz do końca życia... tylko dojem grochówkę...

Gazda Walek wziął teściową...

Gazda Walek wziął teściową na ręce i zaniósł ją w góry. Stojąc nad przepaścią tak do niej mówi:
- Franek od Bachledów rarąbał swoją teściową siekierą,Bronek od Gąsieniców swoją udusił.... A jo cie puszczom wolno!.

PONURY OCHRONIARZ......

PONURY OCHRONIARZ...

Swego czasu imprezowaliśmy w warszawskim hotelu MDM, i wracając z restauracji do pokoju hotelowego, w pijackim widzie władowaliśmy się do windy w 9 czy 10 luda. Klient nasz pan ale winda oczywiście po naszych harcach odmówiła posłuszeństwa w połowie drogi. No ubaw po pachy mieliśmy (tak, wiem, na trzeźwo by nas nie bawiło), do momentu, gdy stwierdziliśmy, że zaczyna nieco brakować tlenu, oddychanie staje się problemem, a co wrażliwsze koleżanki (nie ja) zaczynają panikować
Nawet nie tak nam przeszkadzała wizja uduszenia w windzie, jak te piszczące laski, toteż wezwaliśmy sobie dzwonkiem windowym ochronę hotelową. Ta przybyła w okamgnieniu (widać wieczór mieli nudny) i po wysłuchaniu płaczów dziewczyn, że "zaraz się uduszą", zaczęła długą, acz bezowocną debatę nad sposobami wyciągnięcia nas z pułapki, przeplataną śmichami-chichami z nas - niewątpliwie przygłupów.
Po jakichś 20 minutach ustalili, że jeden pójdzie po narzędzia. OK.
Czas najwyższy bo i duszno i słuchanie ich wywodów przez drzwi nam się cokolwiek znudziło, a alkohol zaczął z naszych pustych łbów parować
Powraca rzeczony ochroniarz po kilku minutach (a oczy u niego jakieś chytre - zapewne), przerażone panny z nadzieją nasłuchują wieści - i słyszą taki oto dialog:
Ochroniarz 1:
- No i co, masz te narzędzia?
Ochroniarz 2:
- Eeee... nie. Ale przyniosłem czarne worki

JEMU TO NIE PASUJE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

IDEAŁ...

IDEAŁ

Wtorkowe leniwe popołudnie... Leżymy na łóżeczku: ja i mój facet czytając gazetki... (ja jakąś bzdurną gazetkę, której grupą docelową są mężatki z dziećmi walczące z nadwagą i zmarszczkami)
Poruszona jednym artykułem zwracam się do mojego ukochanego:
- A wiesz, w tej gazetce piszą, że nie jesteś chodzącym ideałem.
- Bo jestem leżącym ideałem.