#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Tato, idę na randkę....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KOCHANY SYNEK...

KOCHANY SYNEK

Jestem śpiąca. Matkom, wbrew pozorom, też się to zdarza.
- Mogę iść do Szymona? Mogę? - jęczy Olo.
- Idź, dziecko, tylko od razu daj mi znać przez Skype, że doszedłeś już do nich, tak?
Śpię sobie słodko. Niecały kwadrans.
- Mamo!!! - wyrywa mnie ze snu koszmarne coś. - Mamooo!
Zrywam się jak strażak. Patrzę - Olo stoi nade mną.
- Mamo ! - wydziera się. - Przyszedłem ci powiedzieć, że doszedłem do Szymona, ale Skype u nich nie działa, to ci nie mogłem zadzwonić. No, to ja lecę znowu, nie denerwuj się.

CIEKAWY SEGMENT RYNKU...

CIEKAWY SEGMENT RYNKU

Zatargałem dzisiaj na działkę nowo zakupioną kosiarkę, bo poprzednia odmówiła współpracy. Wypakowałem te wszystkie klocki Lego z kartonu i mozolnie próbuję złożyć je do kupy. Przychodzi sąsiad z dwoma puszkami Lecha, siada obok mnie i otwierając piwo mówi:
- Szkoda, że sąsiad nic nie powiedziałeś. Mam całkiem nową kosiarkę, byśmy się dogadali...
- A po co sąsiadowi dwie kosiarki? - pytam się, wkręcając kółka do kadłubka kosiarki.
- Żona kupiła... Kiedyś pojechałem na delegację, żona chciała skosić trawnik, a nasza kosiarka ani dudu. To kupiła nową. Następnego dnia się okazało, że korek wystrzelił i prądu w domku nie było... Teraz mam dwie kosiarki...
- Taa... Kobiety już takie są... - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Głupie jak but - chciał sąsiad powiedzieć? - uśmiechnął się, machnął ręką i poszedł.
Po jakiś piętnastu minutach, poskładałem wszystkie części kosiarki, podłączam do prądu i ni dudu. Patrzę, sprawdzam, nic. Prąd jest, bo się lampa pali, w gniazdku prąd jest, bo radio działa. W końcu odłączyłem 50 metrowy kabel i podłączyłem kosiarkę bezpośrednio do krótkiego przedłużacza. Odpaliła natychmiast.
Robię przegląd kabla - gdzieś tak w połowie przegryziony przez gryzonia jakiegoś.
Idę do sąsiada pożyczyć kabel i zawstydzony opowiadam całą historię.
- Wychodzi na to, że razem mamy cztery kosiarki. W tym dwie nieużywane. Może by jakąś firmę założyć? - zaproponował, delikatnie nie wypowiadając się na mój temat...

K-klient ...

K-klient
S-sprzedawca
K: - A dobry to odkurzacz?
S: - Tak, bardzo bobry.
K: - A mocno ciągnie?
...S: - Panie, aż łzy lecą...

Przychodzi żółw do restauracji...

Przychodzi żółw do restauracji i mówi: poproszę szklankę wody. Kelner mu podał. Żółw wychodzi wraca i mówi: proszę szklankę wody. Kelner nieco zirytowany podał mu wodę, po chwili żółw znów prosi szklankę wody. Kelner się pyta na co panu tyle wody? A żółw na to: my tu gadu gadu a mi sie tam chałupa pali.

Bóg zesłał na ziemię...

Bóg zesłał na ziemię Dziewicę Orleańską
1 dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
- Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się palić.
2 dnia:
-Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się pić.
3 dnia:
- Tu Orleańska...

Kowalski spił się do...

Kowalski spił się do nieprzytomności. Stoi pod latarnią i chwieje się na nogach.
- Skąd pan jest? - pyta jakiś inteligent.
- Z Atlantydy...
- Przecież Atlantyda dawno zalana!
- A ja to nie?

Jechał facet autem i...

Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.
Gość zadziwiony:
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?
- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.

Mama pyta się Jasia: ...

Mama pyta się Jasia:
-Jasiu czemu wsadziłeś piórko do ziemi?
-żeby mi urósł ptaszek odpowiada Jaś.

- Do jasnej cholery,...

- Do jasnej cholery, jest 6 rano! Gdzie byłeś całą noc?!
- Grałem w pokera z kumplami.
- Kumple są dla Ciebie ważniejsi? Możesz spakować swoje rzeczy i się wynosić!
- Mogę. To już nie jest nasz dom.